
Po wczorajszym zwycięstwie nad Spartą Praga głos dla zgromadzonych dziennikarzy zabrało kilku zawodników. Oprócz kapitana tego spotkania - Marco Andreolliego, bohatera spotkania - Edera, Felipe Melo, wypowiedzi udzielił także Andrea Pinamonti, 17-letni napastnik Interu.
Andrea Pinamonti: San Siro jest moim ulubionym stadionem, ponieważ jestem fanem Interu. Nie potrafię opisać słowami radości z tego, że mogłem tam zagrać. Jestem zachwycony wiarą trenera w moje możliwości. Postaram się wykorzystać wszystkie sytuacje, jakie mi się przytrafią. Środkowy napastnik musi strzelać bramki, ale także ciężko pracować dla całej drużyny. Jestem zadowolony ze swojego występu, nawet pomimo faktu, że nie strzeliłem bramki. Nie możesz wygrywać meczu na własną rękę. Lubię współpracować z drużyną i postaram się poprawiać. Rodrigo Palacio jest fantastycznym graczem, ale podobnie jak oni wszyscy. Bardzo mi pomagali. Dostawałem rady od momentu opuszczenia busa. Mauro Icardi jest moim wzorem do naśladowania i jestem szczęśliwy, że jest moim kolegą z drużyny. Postaram się nauczyć od niego jak najwięcej. Cieszę się z debiutu Bakayoko. Jest świetnym piłkarzem i naprawdę dobrze sobie radzi. Rozumiemy się bez słów.
Marco Andreolli: Ciężko pracowałem, aby wrócić do gry. Chcę się ciągle poprawiać. Nie jestem jeszcze w 100% formie, chcę udowodnić trenerowi, że mogę grać na najwyższym poziomie. Dziękuję kolegom za możliwość noszenia opaski kapitańskiej, bardzo mnie to ucieszyło. Dobrze się przygotowywaliśmy do tego meczu. Chcieliśmy z szacunkiem podejść do ostatniego meczu i zrobić wszystko, aby wygrać. Musieliśmy dobrze wystąpić i dać z siebie wszystko. Pokazaliśmy dzisiaj, że wzrastamy jako zespół. Gra trójką i czwórką obrońców robi drobną różnicę - głównie w czytaniu różnych sytuacji meczowych.
Felipe Melo: Wszyscy ciężko pracowaliśmy na treningach, aby zapewnić trenerowi ból głowy podczas wyboru wyjściowej jedenastki i wykonaliśmy dzisiaj dobrą pracę - zasłużyliśmy na zwycięstwo. To dało nam zastrzyk wiary w siebie, a tego nam ostatnio brakowało. Teraz musimy utrzymać dobrą formę. Mecz z Genoą będzie trudny, ale w naszych głowach liczy się tylko jeden wynik. Liga Mistrzów? Musimy podchodzić do tego mecz po meczu i próbować wszystko wygrać.
Eder: Zwycięstwo dobrze podziała na morale i naszą wiarę w pracę z Pioli. To było ważne zwycięstwo, które zmotywuje nas do niedzielnego meczu z Genoą. Szło nam nieco gorzej w drugiej połowie. Myślę, że to wybór fanów, czy chcą przyjść na stadion. Mam nadzieję, że w niedzielę pojawią się na trybunach i będą nas wspierać, bo tego potrzebujemy. Ciągle możemy jeszcze odwrócić losy ligowej tabeli, przed nami dużo meczów. Jesteśmy profesjonalistami i musimy w to wierzyć. Inter ostatnio nie radził sobie dobrze, ale myślę, że z zespołem który mamy możemy wierzyć w to, że nam się powiedzie. Pinamonti? Świetnie się poruszał po boisku i ma ciąg na bramkę. Ciężko pracuje na treningach i jestem pewien, że wyrośnie na wielkiego gracza.
Komentarze (7)
jak obaj będą brać z siebie przykład to mamy znów duet marzenie w napadzie
Pozdr.