Wczorajszy mecz zakończył się żenującym remisem 1:1. Oto, co do powiedzenia po meczu mieli zawodnicy oraz szkoleniowiec Interu. Głosu dla dziennikarzy użyczyli Roberto Mancini, Stevan Jovetić, Jonathan Biabiany oraz Ivan Perisić.
Roberto Mancini: Palermo spowodowało dużo problemów na początku meczu. Potem Jovetić rozpoczął drugą połowę w innej pozycji i graliśmy znacznie lepiej. Niestety straciliśmy pechowo bramkę, a potem Murillo. Nawet kiedy zeszliśmy do gry dziesięcioma osobami potrafiliśmy panować na boisku. Szkoda, że Sorrentino miał dzisiaj swój dzień. Cieszę się z drugiej połowy w naszym wykonaniu. Teraz musimy wrócić na zwycięski szlak.
- Icardi przechodzi przez trudny okres i ciężko mu znaleźć drogę do bramki, każdy napastnik przez to przechodzi. Musimy pozostać spokojni i zawsze dawać mu szansę. Musi lepiej zrozumieć się z Joveticiem, ponieważ zagrali razem tylko sześć meczów. Dlatego drużyna nie jedzie na wszystkich cylindrach. Jeżeli masz dwóch napastników, którzy nadają na tych samych falach mogą wygrać Ci każdy mecz. Niestety Biabiany nie jest gotowy jeszcze na grę przez 90 minut, inaczej rozpocząłby mecz w wyjściowej jedenastce na prawym skrzydle. Mam nadzieję, że wróci do formy szybko, ale to nie takie łatwe po tak długiej przerwie. Kiedy jest na boisku pokazuje, co umie. Jest dla nas bardzo użytecznym zawodnikiem.
- Zdjąłem Kondogbię, ponieważ dostał żółtą kartkę, ale grał dobrze. Miałem zamiar zdjąć Murillo z tego samego powodu. Próbujemy znaleźć najlepsze rozwiązanie taktyczne, aby wyrazić nasze umiejętności. Najważniejsze, aby pozostać blisko szczytu tabeli i odnaleźć nasz zwycięski szlak. Czy potrzebujemy alternatywy dla Icardiego? Mamy wielu dobrych napastników. Próbujemy doprowadzić Ljajicia i Biabianego do najlepszej formy, Perisić także może grać z przodu. Nie zapominajmy także o Palacio, który jest idealnie dopasowany do tej pozycji.
Stevan Jovetić: Jest mi naprawdę przykro, że dzisiaj nie wygraliśmy. Myślę, że zagraliśmy dobrze. Ich bramkarz był świetny, wyciągnął trzy na cztery świetne strzały. Nadal próbowaliśmy wygrać, nawet kiedy graliśmy w 10. Teraz skupiamy się na wtorku i meczu z Bologną. Jestem tutaj, aby pomóc drużynie i cieszę się, że w każdym meczu gram na innej pozycji, spełniam inną rolę. Przeciwnicy nie mogą mnie przewidzieć. Cieszę się, że udało nam się strzelić z mojego zagrania. To wstyd, że nie strzeliliśmy więcej, ale Sorrentino naprawdę był gwiazdą dzisiejszego meczu. Czuję się dobrze. Dużo dzisiaj biegałem, a za trzy dni gramy kolejny mecz. Muszę spróbować wypocząć i zregenerować się tak dobrze, jak potrafię. Czasami, kiedy mamy kłopoty wracam i pomagam obrońcom, ale lubię być blisko bramki. Szkoleniowiec powiedział mi, abym trzymał się za Mauro i zbierał odbite piłki i pomagał reszcie drużyny.
Jonathan Biabiany: Musiałem być cierpliwy przez ostatnie kilka miesięcy. Ciężko pracowałem od lata, aby być w formie i móc dać swój wkład w grę zespołu. Mam nadzieję, że będę coraz bardziej użyteczny dla drużyny. Wykonałem kilka sprintów, było to ciężkie. Zagrałem 60 minut w meczu z Milanem i myślę, że około godziny w tym meczu. Moim celem jest zagrać mecz od pierwszych minut, ale to decyzja trenera, na kogo postawi, muszę być gotowy na powołanie. Zawsze daję z siebie wszystko. Próbowaliśmy zdobyć bramkę do samego końca. To wstyd, że się nie udało, ale przy ostatniej paradzie Sorrentino ręce same składały się do oklasków.
Ivan Perisić: Nie ważne, kto strzeli, ważne jest, aby wygrywać. Chcieliśmy to wygrać i mieliśmy kilka dobrych sytuacji. Musimy ruszyć dalej tak szybko, jak to możliwe i zacząć myśleć o Bolonii. Murillo został zdjęty z boiska, a Ranocchia jeszcze się na nim nie pojawił. Ktoś musiał wypełnić dziurę w obronie, nie myślałem o tym, tylko zacząłem tam grać. Serie A jest inna od wszystkich lig, w których grałem. Muszę trenować i grać dobrze, robić to, czego wymaga trener i uczyć się włoskiej piłki.
Komentarze (18)