
Inter rozpoczął mecz w ulubionym ustawieniu Jose Mourinho - 4-3-3 z Mancinim, Eto'o i Balotellim w roli napastników. Na lewej stronie obrony pojawił się Chivu, a pomoc stanowili Zanetti, Cambiasso i Stankovic.
Początek spotkania należał zdecydowanie do gospodarzy. Zaatakowali oni zupełnie bez kompleksów i już w 10 minucie za sprawą Domingueza wyszli na prowadzenie. Argentyńczyk na pełnym biegu minął Lucio, znalazł się w sytuacji sam na sam z Julio Cesarem i pokonał go silnym uderzeniem. Bojaźliwie grający Nerazzurri nie rzucili się do odrabiania strat i po kolejnych kilku minutach mogli już przegrywać 0-2. Tym razem Dominguez strzelił jednak minimalnie nad poprzeczką bramka Cesara. Pierwszą groźną akcję goście stworzyli w minucie 16, kiedy to Lucio uderzył z 25 metrów minimalnie niecelnie. W odpowiedzi kolejną 100% sytuacje zmarnował Rubin. Tym razem niecelnie głową uderzył Navas. Mecz zaczął się "rozkręcać" i po kolejnych dwóch minutach doskonałą szansę stworzył sobie Inter. Samuel Eto'o przepchnął się pomiędzy dwoma obrońcami w polu karnym, stanął oko w oko bramkarzem i przegrał pojedynek. W 26 minucie padło wyrównanie. Maicon doskonale dośrodkował z prawej strony boiska, a niepilnowany w polu karnym Stankovic zdobył gola głową. Rozochoceni gracze Interu chwilę po wznowieniu gry mogli wyjść na prowadzenie. Mario Balotelli uderzył bardzo kąśliwe z ostrego kąta i trafił w poprzeczkę. Do końca pierwszej połowy działo się niewiele. Godne odnotowania było jeszcze uderzenie Lucio z 43 minuty, które minęło lewy słupek bramki Rubinu.
Pierwsza odsłona, po bardzo wyrównanej grze, zakończyła się wynikiem 1-1. Bardzo słaba gra Manciniego i Eto'o oraz żółte kartki na koncie obrońców Interu zwiastowały szybkie zmiany, być może już w przerwie spotkania.
Jose Mourinho wydawał się jednak nie zauważać żadnego zagrożenia i żadnych zmian nie dokonał. Bardzo szybko się to na trenerze Inyeru zemściło, bowiem w 59 minucie z boiska za drugą żółtą kartkę wyrzucony został Mario Balotelli. Było to jednocześnie pierwsze godne odnotowania w tej połowie wydarzenie, bowiem zespoły do tego momentu nie kwapiły się do ataku. Gospodarze nie rzucili się do ataków nawet po uzyskaniu przewagi w polu. Dopiero po około 10 minutach zdali sobie sprawę, że mają szansę na wygranie spotkanie i zaatakowali z większą werwą. Pomiędzy minutą 68 a 80 stworzyli oni sobie 5 szans strzeleckich. W pierwszej z nich Julio Cesar odbił mocny strzał z większej odleglości na rzut rożny. W drugiej, Ryżencew "położył" już na boisku dwóch obrońców Interu, ale strzelił bardzo niecelnie. Trzecią okazją był strzał Domingueza z rzutu wolnego, który Julio Cesar obronił na raty. W 78 minucie Buharow uderzył głową minimalnie niecelnie z najbliższej odległości, a po kolejnych dwóch minutach Semak strzelił w słupek w sytuacji sam na sam z bramkarzem Interu. Na szczęście sił zawodnikom Rubinu wystarczyło tylko na tych kilka minut ataków i przez ostatnie 10 minut meczu nie zagrażali już bramce swoich dzisiejszych gości. Spotkanie zakończyło się wynikiem 1-1.
Inter po spotkaniu z Rubinem przesunął się co prawda na 2 miejsce w tabeli, ale prawdopodobnie straci je na rzecz Barcelony, która wieczorem gra z DYnamem Kijów.
Rubin Kazan - Inter 1-1 (1-1)
Strzelcy Dominguez 11, Stankovic 27.
Rubin Kazań: 77 Ryzhikov; 9 Salukvadze, 76 Sharonov, 4 Cesar Navas, 3 Ansaldi; 15 Ryazantsev, 16 Noboa, 7 Semak, 61 Karadeniz; 10 Dominguez (88 Kasaev 86); 11 Bukharov.
Ławka rezerwowych: 29 Revishvili, 5 Bystrov, 23 Balyaikin, 24 Popov, 32 Gorbanets, 42 Murawski.
Trener: Kurban Berdyev
Inter: 12 Julio Cesar; 13 Maicon, 6 Lucio, 25 Samuel, 26 Chivu; 4 Zanetti, 19 Cambiasso (14 Vieira 80), 5 Stankovic; 45 Balotelli, 9 Eto'o, 30 Mancini (7 Quaresma 64).
Ławka rezerwowych: 1 Toldo, 21 Orlandoni, 2 Cordoba, 15 Krhin, 30 Mancini, 39 Santon.
Trener: José Mourinho
Arbiter główny: Terje HAUGE
Żółte kartki: Karadeniz 9, Samuel 14, Balotelli 20, 60, Maicon 63.
Czerwona kartka: Balotelli 60
Komentarze (102)