
Po dotarciu do finału Roland Garros Francesca Schiavone jest główną bohaterką.
Duma włoskiego tenisa po raz pierwszy dotarła tak daleko, ostatnio taki wyczyn komuś reprezentującemu Włochy udał się 34 lata temu - Adriano Panattcie. Zapytana przez dziennikarzy, odpowiedziała:
"Czy inspiruje mnie Jose Mourinho? Absolutnie nie, dla mnie inspiracją jest Inter, mój Inter. Jose to już praktycznie przeszłość, a ja myślę tylko o przyszłości i tak jak prezydent Moratti z niecierpliwością czekam na przybycie nowego trenera. Jeśli chodzi o Mou, to mogę jedynie powiedzieć, że był wielki i to, co zrobił dla Interu, zawsze będę nosiła wewnątrz siebie".
Finał kobiet rozegrany zostanie jutro o godzinie 15.00.
Komentarze (14)
<br />
Może nie będą to sportowcy, ale z tego co wiem kibicami Interu są Spike Lee i... Katy Perry <img src="/files/emoticons/21" alt="<lol2>" />
<br />
FoRzA<img src="/files/emoticons/15" alt="<forza>" />