Stefano Sensi ma dosyć borykania się z ciągłymi kontuzjami. Swoją frustrację pomocnik Interu „wylał” z siebie na swoim koncie instagramowym:
- To nie był dla mnie łatwy czas. Serie kontuzji spowolniły moją karierę zawodową i życie. Nie mogę robić tego co kocham, a to pozbawiło mnie uśmiechu. Jestem odpowiedzialną osobą i zawsze robiłem wszystko, by po upadku stanąć na nogi i wrócić silniejszym niż wcześniej. Denerwuje mnie to, że nie mogłem wnieść do zespołu swojego wkładu, że nie mogłem dać z siebie wszystkiego klubowi, sztabowi i naszym kibicom, którzy zawsze okazywali mi szacunek. Robię wszystko co w mojej mocy, każdego dnia daję z siebie wszystko. Bez przerw i nie szukając alibi. To czas, żeby zostawić pecha za sobą, problemy fizyczne oraz przeszkody.
Do zobaczenia wkrótce, i zawsze Forza Inter!
Komentarze (10)
szkoda chłopaka, bo to dobry chłopak jest
ale cięzko w niego wierzyć, Rossi Rosicki Diaby przypomniały mi się te nazwiska, piłkarzy mających ogromne problemy z kontuzjami