Inter pokonał w rewanżowym starciu półfinału Pucharu Włoch Juventus 1-0 i przy łącznym wyniku z remisem w pierwszym spotkaniu, to ekipa z Mediolanu zagra 24. maja w finale rozgrywek w Rzymie.
Mecz rozpoczął się zdecydowanie pod dyktando gospodarzy i widać było niepewność w poczynaniach ekipy Juventusu, jak gdyby goście byli lekko zaskoczeni aż tak dobrym ustawieniem rywala. Kończyło się to często wybijaniem piłek przez obrońców czy Mattię Perina na auty albo oddawanie ich na połowę Interu. Niemoc turyńczyków skutkowała ich frustracją już na początku starcia i częstymi faulami (dwukrotne mocne przydepnięcie zawodników Interu), za które sędzia Doveri nie pokazał żółtych kartek, co świadczyło o tym, że będzie tego wieczora tolerował nieco brutalniejszą grę. Gospodarze od pierwszego gwizdka sumiennie pracowali nad otwarciem wyniku i otrzymali swój moment w 15. minucie. Inter przeprowadził wspaniałą akcję, a Nicolo Barella kapitalnie wyłożył prostopadłą piłkę do Federico Dimarco, z kolei włoski wahadłowy zachował zimną krew i sprytnym strzałem minął interweniującego Perina. Juventus po chwili od straconej bramki otrząsnął się po "ciosie" i zaczął coraz śmielej podchodzić pod pole karne Onany. Najpierw dobrej wrzutki nie wykorzystał Mattia De Sciglio, który uderzał piłkę głową, jednak strzał był zbyt mocny i minął słupek bramki. Potem swoją szansę miał także Filip Kostić, który zdobył gola przeciwko Interowi w ostatnim ligowym starciu. Serb sprytnie uderzył na bramkę Onany i zmusił Kameruńczyka do interwencji, ale golkiper Interu nie zawiódł parując piłkę na rzut rożny.
Nie trzeba było długo czekać na reakcję Allegriego na to, co dzieje się na murawie. Tuż po przerwie na boisku pojawił się Arkadiusz Milik, który zastąpił w tym spotkaniu Kosticia. Juventus miał świadomość bardzo niekorzystnego wyniku i Stara Dama zaczęła wychodzić wyżej coraz większą liczbą zawodników. Narażony na kontrataki zespół gości miał sporo szczęścia w 51. minucie, kiedy świetnie w polu karnym rywala odnalazł się Edin Dżeko. Piłka po strzale Bośniaka wylądowała w siatce bramki, jednak sędzia Doveri ostatecznie orzekł pozycję spaloną i anulował gola. Niedługo później serca kibiców Interu zadrżały, ponieważ Nicolo Barella padł na murawę trzymając się za mięsień uda i pokazując, że nie będzie w stanie gry kontynuować. Włoski pomocnik ostatecznie wrócił do meczu i zdołał zagrać jeszcze kilka minut, ale potem został zmieniony przez Marcelo Brozovica. Najgroźniejsza akcja ze strony gospodarzy w drugiej połowie miała miejsce po sprinterskiej akcji Denzela Dumfriesa, który świetnie zabrał się z piłką prawą stroną boiska i zagrał bardzo precyzyjnie w pole karne Juventusu. Lautaro Martinez przewidział rozwiązanie tej sytuacji, ale był minimalnie spóźniony i ostatecznie nie przeciął dobrego podania od Holendra.
Inter awansował do finału, w którym zagra z kimś z pary Fiorentina - Cremonese. Zawodnicy z Florencji wypracowali sobie w pierwszym spotkaniu dwubramkową przewagę nad rywalem, a już jutro zostanie rozegrany rewanż w tej rywalizacji.
INTER (3-5-2): Onana; Darmian, Acerbi, Bastoni; Dumfries, Barella, Calhanoglu, Mkhitaryan, Dimarco; Dzeko, Lautaro
Rezerwowi: Cordaz, Botis, de Vrij, D’Ambrosio, Bellanova, Gosens, Zanotti, Asllani, Gagliardini, Brozovic, Carboni, Correa, Lukaku
Trener: Simone Inzaghi
Juventus (3-5-2): Perin; Bremer, Bonucci, Alex Sandro; De Sciglio, Miretti, Locatelli, Rabiot, Kostic; Di Maria, Chiesa
Rezerwowi: Szczęsny, Pinsoglio, Gatti, Rugani, Danilo, Paredes, Pogba, Fagioli, Iling-Junior, Soulé, Milik
Trener: Massimiliano Allegri
Komentarze (90)
Dla mnie nabierze to wartosci tylko w pakiecie z top 4. Inaczej to tylko wydmuszka
1 setka Dimarco, 5 półokazji Interu
3 półokazje juve
Onana praktycznie bezrobotny
nikt nie napisał, ale jedna rzecz mnie zdziwiła, fakt był spalony ale Dżeko Bremera objechał niczym Milito w finale LM van Buytena
Jako Inter musimy zdobywać puchary, dlatego awans do finału jest bardzo cenny. To najlepsza szansa na zdobycie trofeum, drugą jest Liga Mistrzów. Zaangażowanie w takich meczach jest kluczowe i drużyna je pokazała.
Teraz trzeba pewnie punktować w lidze, żeby nie zepsuć wrażenia po sezonie zakończeniem poza Top4.
No i oczywiście nasza perełka, świetny kolejny mecz nikosia 💙🖤 finał jest nasz i musimy go wygrać, teraz nadrabiać w lidze i wygrać z lazio a potem milan. Forza inter!💙🖤
Przypominam, że on miał przyjść za Ranocchie i ja pisałem, że wzgledem Żaby to jest spory upgrade. Nie spodziewałem się jednak, że aż tak łatwo wygryzie De Vrija.
Ale przypominam cofnąć się w czasie, gdzie ludzie płakali czemu oddajemy Ranocchie za darmo i bierzemy dziada Acerbiego.
Szkoda że Lautaro nie wykorzystał dobrze tych dwóch sytuacji późniejszych. Mógłby być wynik wyższy.
Juventus Szczerze myślałem że lepiej się zaprezentują ale chyba bardziej są teraz zmartwieni aferą ze swoimi działaczami niż porażkami w meczach. W sumie to się dziwię że afera Calciopoli niczego Juve nie nauczyło i dalej robią machlojki. No ale cóż złodziej zawsze pozostanie złodziejem.
A Inter Myślę że jeżeli taka dobra forma utrzyma się to o mecze w lidze i lidze mistrzów jestem spokojny, nawet wygrana w LM jest możliwa. Widać że w Pucharach Inter się bardziej stara i angażuje i dobrze.
Oczywiście z City mogłoby być ciężej ale Real Po tym co ostatnio pokazali z takim ogryzkiem jak Girona to nawet w ciemności byśmy ich ograli. 🙂
Brawo Nerrazzuri.
Dumfries niestety mimo wczoraj niezłego meczu wygląda jak nie pasujący element...
Bardzo mi się Lautaro dzisiaj podobał. Chyba chciałbym go więcej w takiej roli, gdzie cofa po piłkę i szuka gry kombinacyjnej.
Ps: Acerbi mega obrońca! Przychodził jako obrońca do rotacji, a wyrasta na jednego z najlepszych w ostatnich latach.
Acerbi profesor.
Widzę też że Martinez wrócił do ludzi. Coś z nim było nie tak. Barella top. Do Marco GRANDE Internista. Wszyscy na plus.