Na konferencji prasowej przed spotkaniem Inter - Cagliari Luciano Spalletti przekonywał, że jego zespół nie znajduje się w kryzysie. Włoch jest przekonany, że jego podopieczni w dniu jutrzejszym odniosą zwycięstwo.
- Stworzyliśmy sobie szansę na margines błędu w ostatnim czasie, ale ostatnie wyniki sprawiają, że w ostatnich sześciu meczach nie możemy już niczego samodzielnie planować. Nie wiem ile punktów potrzebnych będzie do zakwalifikowania się do Ligi Mistrzów, ale musimy analizować sytuacje mecz po meczu. Jutro naszym jedynym celem jest wygrana. Fakt, że w ostatnich meczach nie zdobywaliśmy bramek nie może wpłynąć na analizę naszych występów.
- Zawsze musimy pokazać coś więcej, zarówno indywidualnie jak i zespołowo. Musimy być bardziej stanowczy przy wykańczaniu akcji, ponieważ jesteśmy dobrze przygotowani i tworzymy okazje do zdobycia bramek. Krok, który musimy wykonać jest częścią naszego rozwoju i nie jest ogromny. Musimy wrócić na właściwe tory w nadchodzących meczach. Mamy jasny cel i wiemy gdzie chcemy zakończyć sezon. Oczekuję od zespołu reakcji, że jesteśmy świadomi w sytuacji w jakiej się znajdujemy. Na rezultaty będziemy patrzeć na końcu, ale jesteśmy w stanie sprawić, że będą pozytywne.
- Rafinha czuje się dobrze. To normalne, że potrzebuje więcej czasu na odzyskanie sił po długim rozbracie z piłką i nie wiadomo czego się spodziewać po nim w kolejnym meczu. Oceniamy jego stan po każdej sesji treningowej. Candreva? Będziemy go obserwować, ale wczoraj pracował z piłką i wziął udział w treningu. Więcej szans dla Karamoha? To prawda, że w Bergamo pojawił się na boisku dość późno, ale to nie był otwarty mecz. Jestem przekonany, że może być bardzo przydatny w pozostałych spotkaniach. Obrona trzyosobowa czy czteroosobowa? Czuje się dobrze mając możliwość wyboru. Zdecyduje się na rozwiązanie, które będzie bardziej nieprzewidywalne.
Komentarze (4)
Pozdr.