
Po wczorajszym przyjeździe Osvaldo do Mediolanu zaczęto spekulować na temat numeru, z jakim znaturalizowany reprezentant Włoch będzie grał w Interze. Wierząc doniesieniom płynącym z półwyspu Apenińskiego w najbliższym sezonie były piłkarz Southampton zagra z numerem 7. Ale co z pozostałymi nowymi graczami?
Wielu osobom nie interesującym się na co dzień piłką nożną wydaje się, że numery, z jakimi grają zawodnicy to tylko swego rodzaju oznaczenie, którego jedynym celem jest odróżnienie piłkarzy od siebie. Nic bardziej mylnego. Zarówno dla zawodników, jak i wielu kibiców numery te mają dużo większe znaczenie. Często są talizmanem dla piłkarzy, a dla kibiców wyznacznikiem pozycji zawodnika w zespole. Piłkarz grający z 9. zawsze powinien walczyć o największą ilość bramek, ten z 10. o bycie liderem, a z 7. najlepszym skrzydłowym. Wokół numerów na koszulkach krąży pewna magia, która ze zwykłych liczby tworzy symbole.
Dlatego z każdym kolejnym transferem kibice z niecierpliwością oczekują decyzji, jaką podejmie nowy nabytek ich zespołu.
W trwającym mercato do Interu dołączyło sześciu nowych piłkarzy. Do listy należy dodać również tych, którzy powrócili z wypożyczeń, czy współwłasności. Obecnie na liście zawodników na stronie internetowej Nerazzurrich aż 13 (14 razem z Medelem) graczy pozostaje bez przydzielonego numeru.
Jakie numery przyjmą nowi piłkarze? Ze spotkań sparingowych wiemy, że trzy pierwsze nabytki Interu mają już swoje numer. Tommaso Berni grał będzie z numerem 46, Nemanja Vidic z 15, a Dodo przejmie noszony do tej pory przez Diego Milito numer 22.
Ciekawa sytuacja może mieć miejsce przy wyborze numeru przez Yann M’Vilę i Garego Medela. Obaj Ci piłkarze najchętniej występowaliby z numerem 17, który w tym momencie należy do Zdravko Kuzmanovica. Jednak przyszłość Serba w zespole Nerazzurrich jest mocno niepewna, dlatego istnieje prawdopodobieństwo, że któremuś z nowych uda się przejąć ten numer.
W razie niepowodzenia M’Vila zagra prawdopodobnie z numerem 90, z którym występował w meczach kontrolnych, a wcześniej cały poprzedni sezon w Rubinie Kazań. Medel może zagrać z numerami 87, 21, 18, a być może z zaklepanym przez dziennikarzy dla Osvaldo numerem 7.
Wspomniany przed chwilą Osvaldo, jeśli nie zdecyduje się na grę z przeklętym w Interze numerem 7, najprawdopodobniej wybierze numer 18, z którym występował w Juventusie. Przypomnijmy, że obecnie to Ezequiel Schelotto jest posiadaczem 7, lecz on najprawdopodobniej opuści Mediolan.
Wielu kibiców spekuluje, że po zwolnieniu przez Wallace’a numeru 18 chętnym na przejęcie go będzie Brazylijczyk Hernanes, który przez ostatnie pół roku występował z numerem 88. Wydaje się to jednak mało prawdopodobne, tym bardziej, że w sklepie internetowym można kupić koszulkę Hernanesa z jego starym numerem. W tym samym sklepie można również kupić koszulkę Rubena Botty z numerem 19 (w poprzednim sezonie występował z 20). Piłkarz ten po odejściu Estebana Cambiasso, mógł przyjąć numer, z którym występował w poprzednim klubie - Tigre. Tym samym powracający z wypożyczenia Joel Obi, w przypadku pozostania w Mediolanie, będzie mógł grać ze swoim starym numerem (20).
Rene Krhin wracający po 4-letniej przerwie, podczas której w Bolonii występował z numerem 4 postanowił zagrać z numerem 44 (po odejściu Javiera Zanettiego numer 4 został zastrzeżony). W trakcie poprzedniego pobytu w Interze Słoweniec występował z 16.
Na ostateczne rozstrzygnięcia związane z numerami zawodników przyjdzie nam czekać do końca okna transferowego, lecz już dzisiaj możemy powiedzieć, że ta mniej ważna część przedsezonowego szaleństwa zapowiada się ciekawie.
Komentarze (5)