Co było powodem kryzysu wiosną tego roku? Dlaczego tak naprawdę Icardi został odsunięty od składu?
Według źródeł związanych z Curva Nord oto co stało się naprawdę:
Spotkanie w Bolonii
W połowie stycznia doszło do kontaktów na linii Mauro, Wanda Icardi - Paratici. Obie strony zadecydowały się spotkać w sekrecie w bardzo popularnym hotelu w Bolonii. Pech chciał, że tego dnia mający jeden dzień wolnego Marcelo Brozović razem ze swoim przyjacielem Pasaliciem (który był wówczas kontuzjowany) spotkali Icardiego i Wandę wychodzących z hotelu w towarzystwie Paraticiego.
Spięcie w szatni
Brozović zadecydował nie nagłaśniać sytuacji... następne mecze były testem na boisku w którym Icardi eksplodował, popełniał błędy - grał źle. Po meczu z Parmą, w którym Lautaro zmienił Icardiego, Brozović zażartował z Icardiego mówiąc, że: "Nie przeszkadza mi to, że chcesz odejśc, jednak powinieneś być profesjonalistą do końca". Wściekły Icardi oskarżył innych o chodzenie po boisku, szczególnie wskazał tu na Brozovicia i Perisicia. W swojej obronie Brozović powiedział co widział pod hotelem w Bolonii. Wywołało to wielką kłótnię w szatni Interu w której udział brali zawodnicy, Spalletti, nawet członkowie kierownictwa... Miało dojść nawet do rękoczynów. Ranocchia i Handanović próbowali uspokoić szatnię. Nainggolan stwierdził, że szatnia Interu to najgorsza szatnia w której kiedykolwiek był i nie widział czegoś takiego wcześniej.
Po wszystkim kierownictwo klubu poprosiło Brozo o wyjaśnienie swoich słów skierowanych do Icardiego. Doszło do kolejnych zgrzytów. Icardi zaczął grozić każdemu, że pozwie ich do sądu za naruszenie dobrego wizerunku. Po tej sytuacji Argentyńczyk stracił opaskę kapitańską i rozpoczęła się seria fałszywych bólów w kolanie.
Plan Juventusu i Wandy
Nowo-zatrudniony w Interze Marotta potwierdził, że pomiędzy Wandą Nara i Paraticim doszło do rozmów w sprawie potencjalnych przenosin Icardiego do Juventusu. Najgorsze jednak nadeszło później, gdy włodarze Interu otrzymali screenshoty rozmów pomiędzy Wandą a kierownictwem Juve. Wiadomości nakreśliły wolę Wandy i Juve, by zrobić w Interze zamieszanie, które obniży cenę Icardiego, w konsekwencji może utrudnić klubowi awans do Ligi Mistrzów (stąd późniejsze kontrowersyjne wystąpienia w Tiki Tace?).
Wszystkie te działania spowodowały w konsekwencji głęboką nienawiść pomiędzy Curvą Nord, a małżeństwem Icardich.
Komentarze (85)
A koń? Pasuje tam jak ulał.
A to ciekawe jak mógł to potwierdzić, skoro do mitycznego spotkania w hotelu w Bolonii doszło zgodnie z tekstem w połowie stycznia, a Marotta pracował w Interze od połowy grudnia poprzedniego roku? Podpytał swojego ziomka z byłej pracy Paraticiego czy tak było a ten mu to potwierdził?
No niestety nie trzyma się to kupy. Mam już dość Icardiego i jego pretensjonalnej krowy, ale jak dla mnie to wygląda na fantazje i miraże, czyli coś czym ultrasi zazwyczaj się odżywiają.
amen
Pozdr.
Co nowego natomiast wyszło to to, że Brozo powiedział drużynie o tym, że Icardi się spotyka z Juve.