
Nawet 20 dni może potrwać przerwa w treningach Dejana Stankovica, który przedwcześnie musiał opuścić plac gry podczas środowego spotkania z Tottenhamem.
Serb, zaraz po tym jak poczuł ból w nodze, zdecydował się zejść z boiska, aby nie ryzykować poważniejszego urazu. Czwartkowe badania wykazały, że pomocnik Interu naciągnął mięśnie w łydce prawej nogi, co wykluczy go z gry na okres co najmniej dwóch-trzech tygodni.
Tuż po meczu wydawało się, że uraz będzie mniej poważny. Sam zawodnik przyznał dziennikarzom, że być może wróci do dyspozycji trenera najpóźniej po dziecięciu dniach przerwy. Testy medyczne wykazały jednak, że jego rozbrat z piłką potrwa jednak nieco dłużej.
Komentarze (14)