
Kapitan reprezentacji Serbii – Dejan Stankovic, odniósł się do wtorkowych wydarzeń w Genui. Przypomnijmy, iż mecz w ramach eliminacji do Euro 2012 pomiędzy Włochami a Serbią został przerwany z powodu rozruchów, jakie wywołali rodacy Dekiego.
-Jak się z tym czuję? W miarę dobrze. Co się wydarzyło? Wszyscy widzieliście. To nie wymaga komentarza. Nasza drużyna starała się uspokoić sytuację i zagrać spokojny mecz. Czy zdajemy sobie sprawę z powagi sytuacji? Tak, podobnie jak każdy, kto oglądał mecz. Naszym obowiązkiem, tym na co wszyscy zasługują, jest dobra gra i uspokajanie sytuacji, nie możemy zrobić nic więcej. Jestem bardzo rozczarowany, jednak przepraszam, nie mogę nic więcej powiedzieć. Nie mogę tego komentować. Nasze gesty? Chcieliśmy tylko rozegrać mecz.
Komentarze (8)
Panowie Kibole nie popisali, teraz sami kibice spieszyli sytuacje Serbii w grupie<img src="/files/emoticons/16" alt="<confused>" />
<br />
- Pokazywałem tylko kibicom, że jeśli nie przestaną, to mecz zostanie skończy się walkowerem 3:0 dla Włochów - tak serbski kapitan Dejan Stanković tłumaczył się po meczu w telewizji RAI z zarzutów, że podgrzewał nacjonalistyczne nastroje na trybunach.