
Podczas UEFA Media Open Day przed finałem Ligi Mistrzów z PSG głos zabrał również Marcus Thuram. Oto wypowiedzi napastnika Interu, który odpowiadał na pytania dziennikarzy w ośrodku treningowym BPER Training Centre:
Jak z twojej perspektywy zapowiada się ten finał?
- To wyjątkowy mecz, bo bardzo wiele dla mnie znaczy. Gram przeciwko drużynie z miasta, w którym się wychowałem, i przeciwko zawodnikom, których bardzo dobrze znam.
Po meczu z Como widzieliśmy cię wściekłego — zabierzesz tę złość ze sobą na finał? Może wreszcie będziesz mógł wytłumaczyć ojcu, jak się wygrywa wielkie trofea?
- Po Como byłem bardzo smutny, bo przegraliśmy mistrzostwo, które mogliśmy zdobyć. Mam nadzieję, że to ja tym razem coś mu wytłumaczę.
Inzaghi powiedział, że Lautaro zagra — jak wygląda wasza relacja?
- Gra z nim to przyjemność. To nasz lider, bardzo mi pomógł. Mam przywilej grać u jego boku. Jesteśmy bardzo zgraną grupą, lubimy wspólnie grać.
To twój najlepszy sezon — mimo że zmagałeś się z kontuzjami. Miały one wpływ na twoją formę?
- W drugiej części sezonu nie byłem w najlepszej dyspozycji, ale najważniejsze, że Inter jest w finale i mamy szansę sięgnąć po trofeum.
Trzy lata temu przygotowywałeś się do finału Mistrzostw Świata z Francją, teraz grasz o Ligę Mistrzów. Czym różnią się te doświadczenia?
- Mundial to bardzo szybki turniej, tutaj droga była dłuższa i trudniejsza. Teraz chcemy postawić ostatni krok, i to z przytupem.
Przygotowując się do takiego meczu, lepiej zapomnieć o wszystkim czy wręcz przeciwnie — czerpać z doświadczeń?
- Trzeba umiejętnie to połączyć. W tym sezonie wiele się nauczyłem. Nie ma sensu myśleć o lidze. Do finału trzeba podejść z lekkością, ale pamiętając, ile już razem przeszliśmy.
Jaka jest twoja relacja z Arnautoviciem?
- To bardzo ważna postać w naszej szatni, wspiera wszystkich. Pomógł nam też na boisku, strzelił kilka goli. Dla mnie jest jak brat — jest ważną postacią w moim rozwoju.
Czy obecność PSG w finale to zaskoczenie?
- Nie, to żadna niespodzianka. Mają świetnego trenera i wyraźną filozofię gry.
Co sądzisz o Donnarummie? Pytałeś kolegów o jego słabe punkty?
- Jeszcze nie pytałem, ale może to zrobię. To bardzo solidny bramkarz, robi świetne rzeczy w PSG. Bez wątpienia jeden z najlepszych na świecie.
Ty i twój tata graliście w wielu finałach — doradza ci coś?
- Jest bardzo obecny w moim życiu, bardzo często daje mi rady — nie tylko w kwestii finałów.
Co opowiadali ci koledzy o finale z 2023 roku przeciwko Manchesterowi City?
- To nie jest żadna zemsta. Nie gramy z City, to inna historia. Musimy podejść do tego jak do każdego finału — bez nadmiernej presji i bez wracania myślami do Stambułu.
Komentarze (0)