
Po meczu pomiędzy Serbią a Szkocją w serbskiej prasie pojawiły się sugestie mówiące, że Aleksandar Kolarov w 119. minucie dogrywki odmówił wejścia na boisko, gdy oba zespoły szykowały się do wykonywania rzutów karnych.
Według serbskich mediów, Dusan Tadić miał mu w telefonicznej rozmowie powiedzieć, że obrońca Interu „zdradził swoją drużynę”. W obronie Kolarova stanął trener reprezentacji Serbii, Ljubisa Tumbakovic:
- Szczególnie niepokoją mnie fałszywe informacje pojawiające się w mediach, które nie zostały sprawdzone. Znając Kolarova, gdyby miał najmniejszą szansę na wejście na boisko, zrobiłby to. Nie ma z tym żadnego problemu. W kadrze jest od 15 lat. Postawiliśmy my go w sytuacji, po której trzeba go usprawiedliwić, jeśli ktoś wierzy w słuszność tej rewelacji. Jestem absolutnie po stronie Kolarova. Aleksandar to świetny facet, członek kadry narodowej i wspaniały człowiek.
Tumbakovic dodał także, że na następny mecz kadry narodowej wyśle powołanie dla obrońcy Nerazzurrich.
Komentarze (1)