Inter Mediolan zremisował z Dynamem Kijów 2-2. Bramki dla Nerazzurrich zdobyli Stanković i Samuel. Dla gości trafili Michalik i Lucio (samobójcza).
Inter wybiegł dzisiaj w niemal identycznym zestawieniu jak w sobotę. Jedyna zmiana nastąpiła na pozycji napastnika, gdzie zagrał Eto'o.
Jakież więc było zdziwienie, gdy od pierwszych minut z ogromnym animuszem zaatakowali gracze Dynama, a gospodarze wyglądali na bezradnych. Już pierwsza akcja mogła zakończyć się zdobyciem gola przez gości, ale Jarmolenko nie doszedł do dobrego podania Milewskiego. Co się to odwlecze, to nie uciecze i już w 5 minucie Dynamo wyszło na prowadzenie. Obrona Interu, a zwłaszcza Zanetti nie potrafiła wybić piłki po rzucie wolnym dla Kijowian, piłka trafiła do stojącego w polu karnym Michalika, a ten strzałem od słupka pokonał Julio Cesara. Strata gola nie podziałała na Nerazzurrich jak zimny prysznic i nadal pozwalali rywalom na bardzo wiele. W 11 minucie dobrą akcję prawym skrzydłem przeprowadził Milewski, lecz jego dośrodkowanie zostało w ostatniej chwili wybite przez Lucio. Inter pierwszy strzał na bramkę przeciwnika oddał w minucie 15, a uczynił to z rzutu wolnego Sniejder. Strzał był jednak lekki i Bogusz nie miał problemu ze złapaniem piłki. Dobrą szansę na podwyższenie wyniku zmarnował w 26 minucie Szewczenko, którego główka przeleciała minimalnie obok bramki. W 35 minucie padło dosyć niespodziewanie wyrównanie: Lucio zagrał piłkę do Stankovicia, a Serb pokonał wychodzącego do piłki Bogusza. Kolejna akcja przyniosła drugiego gola dla Dynama. Piłkę głową do własnej bramki skierował Lucio. W końcówce pierwszej połowy dobrą okazję zmarnował też Sneijder, choć trzeba przyznać że znajdował się w bardzo trudnej sytuacji do oddania strzału.
Druga odsłona zaczęła się dla Interu w najlepszy z możliwych sposobów. Już pierwsza okazja zamieniona została na bramkę. Dośrodkowanie z rzutu rożnego na bramkę zamienił Walter Samuel. Od tego momentu zespoły narzuciły szaleńcze tempo i chociaż klarownych sytuacji nie było dużo, to mecz mógł się podobać. Otwarta gra z obu stron i dążenie do zwycięstwa za wszelką cenę - to właśnie widzieliśmy przez całą drugą połowę. Dla Interu blisko zdobycie gola dającego wygraną był Eto'o, który nie zdołał pokonać bramkarza gości strzałem z woleja z 5 metrów. Goście atakowali głównie za sprawą Szewczenki, który najpierw zmarnował sytuację sam na sam po koszmarnym błędzie Lucio, a później kąśliwie uderzył z rzutu wolnego i zmusił Julio Cesara do interwencji. Szansę na rozstrzygnięcie wyniku spotkania na kilka minut przed końcem zmarnował Suazo. Honduranin z 5 metrów strzelił jednak obok bramki Bogusza. Kilka minut wcześniej dobrze na linii pola karnego znalazł się też Eto'o, ale jego strzał był zbyt lekki i sygnalizowany. Spotkanie zakończyło się wynikiem 2-2, które w zdecydowanie lepszej sytuacji stawia gości.
W drugim spotkaniu doszło do ogromnej sensacji - Rubin pokonał na Camp Nou Barcelonę 2-1 i dzięki czemu zepchnął Inter na ostatnie miejsce w tabeli.
INTER-DYNAMO KIJÓW 2-2 (1-2)
Strzelcy: 5' Mikhalik, 35' Stankovic, 40' Lucio (sam.), 47' Samuel
INTER: 12 Julio Cesar; 13 Maicon, 6 Lucio, 25 Samuel, 26 Chivu; 4 Zanetti, 19 Cambiasso (23 Materazzi 85'), 11 Muntari (46' 18 Suazo); 5 Stankovic (14 Vieira 85'), 10 Sneijder; 9 Eto'o;
Ławka rezerwowych: 1 Toldo, 2 Cordoba, 30 Mancini, 39 Santon;
Trener: José Mourinho.
DYNAMO: 31 Bogush; 11 Eremenko, 34 Khacheridi, 44 Almeida, 21 Magrao (3 Betao 70'); 17 Mikhalik, 36 Ninkovic (20 Gusev 69'), 5 Vukojevic, 70 Yarmolenko; 7 Shevchenko, 10 Milevskiy (22 Kravets 90');
Ławka rezerwowych: 55 Rybka, 8 Aliyev, 25 Atanda, 79 Zozulia;
Trener: Valery Gazzaev
Sędzia: Martin Atkinson
Żółte kartki: Stankovic, Maicon, Almeida, Chivu, Shevchenko, Milevskiy, Vukojevic, Zanetti.
Inter wybiegł dzisiaj w niemal identycznym zestawieniu jak w sobotę. Jedyna zmiana nastąpiła na pozycji napastnika, gdzie zagrał Eto'o.
Jakież więc było zdziwienie, gdy od pierwszych minut z ogromnym animuszem zaatakowali gracze Dynama, a gospodarze wyglądali na bezradnych. Już pierwsza akcja mogła zakończyć się zdobyciem gola przez gości, ale Jarmolenko nie doszedł do dobrego podania Milewskiego. Co się to odwlecze, to nie uciecze i już w 5 minucie Dynamo wyszło na prowadzenie. Obrona Interu, a zwłaszcza Zanetti nie potrafiła wybić piłki po rzucie wolnym dla Kijowian, piłka trafiła do stojącego w polu karnym Michalika, a ten strzałem od słupka pokonał Julio Cesara. Strata gola nie podziałała na Nerazzurrich jak zimny prysznic i nadal pozwalali rywalom na bardzo wiele. W 11 minucie dobrą akcję prawym skrzydłem przeprowadził Milewski, lecz jego dośrodkowanie zostało w ostatniej chwili wybite przez Lucio. Inter pierwszy strzał na bramkę przeciwnika oddał w minucie 15, a uczynił to z rzutu wolnego Sniejder. Strzał był jednak lekki i Bogusz nie miał problemu ze złapaniem piłki. Dobrą szansę na podwyższenie wyniku zmarnował w 26 minucie Szewczenko, którego główka przeleciała minimalnie obok bramki. W 35 minucie padło dosyć niespodziewanie wyrównanie: Lucio zagrał piłkę do Stankovicia, a Serb pokonał wychodzącego do piłki Bogusza. Kolejna akcja przyniosła drugiego gola dla Dynama. Piłkę głową do własnej bramki skierował Lucio. W końcówce pierwszej połowy dobrą okazję zmarnował też Sneijder, choć trzeba przyznać że znajdował się w bardzo trudnej sytuacji do oddania strzału.
Druga odsłona zaczęła się dla Interu w najlepszy z możliwych sposobów. Już pierwsza okazja zamieniona została na bramkę. Dośrodkowanie z rzutu rożnego na bramkę zamienił Walter Samuel. Od tego momentu zespoły narzuciły szaleńcze tempo i chociaż klarownych sytuacji nie było dużo, to mecz mógł się podobać. Otwarta gra z obu stron i dążenie do zwycięstwa za wszelką cenę - to właśnie widzieliśmy przez całą drugą połowę. Dla Interu blisko zdobycie gola dającego wygraną był Eto'o, który nie zdołał pokonać bramkarza gości strzałem z woleja z 5 metrów. Goście atakowali głównie za sprawą Szewczenki, który najpierw zmarnował sytuację sam na sam po koszmarnym błędzie Lucio, a później kąśliwie uderzył z rzutu wolnego i zmusił Julio Cesara do interwencji. Szansę na rozstrzygnięcie wyniku spotkania na kilka minut przed końcem zmarnował Suazo. Honduranin z 5 metrów strzelił jednak obok bramki Bogusza. Kilka minut wcześniej dobrze na linii pola karnego znalazł się też Eto'o, ale jego strzał był zbyt lekki i sygnalizowany. Spotkanie zakończyło się wynikiem 2-2, które w zdecydowanie lepszej sytuacji stawia gości.
W drugim spotkaniu doszło do ogromnej sensacji - Rubin pokonał na Camp Nou Barcelonę 2-1 i dzięki czemu zepchnął Inter na ostatnie miejsce w tabeli.
INTER-DYNAMO KIJÓW 2-2 (1-2)
Strzelcy: 5' Mikhalik, 35' Stankovic, 40' Lucio (sam.), 47' Samuel
INTER: 12 Julio Cesar; 13 Maicon, 6 Lucio, 25 Samuel, 26 Chivu; 4 Zanetti, 19 Cambiasso (23 Materazzi 85'), 11 Muntari (46' 18 Suazo); 5 Stankovic (14 Vieira 85'), 10 Sneijder; 9 Eto'o;
Ławka rezerwowych: 1 Toldo, 2 Cordoba, 30 Mancini, 39 Santon;
Trener: José Mourinho.
DYNAMO: 31 Bogush; 11 Eremenko, 34 Khacheridi, 44 Almeida, 21 Magrao (3 Betao 70'); 17 Mikhalik, 36 Ninkovic (20 Gusev 69'), 5 Vukojevic, 70 Yarmolenko; 7 Shevchenko, 10 Milevskiy (22 Kravets 90');
Ławka rezerwowych: 55 Rybka, 8 Aliyev, 25 Atanda, 79 Zozulia;
Trener: Valery Gazzaev
Sędzia: Martin Atkinson
Żółte kartki: Stankovic, Maicon, Almeida, Chivu, Shevchenko, Milevskiy, Vukojevic, Zanetti.
0-1 Michalik
1-1 Stankovic
1-2 Lucio (sam.)
2-2 Samuel
Skrót meczu
.jpg)
Komentarze (101)