
W pierwszym spotkaniu tego sezonu padł remis 0:0. Zawodnikom Interu nie udało się zdobyć bramki na boisku gospodarzy z Turynu, natomiast przed utratą gola po rzucie karnym uratował drużynę Waltera Mazzarriego Samir Handanović.
Pierwsze minuty spotkania przebiegały w bardzo spokojnym tempie i nie zaowocowały żadnymi groźnymi sytuacjami po obydwu stronach boiska. Do pierwszej dogodnej sytuacji w meczu doszło dopiero w 19. minucie spotkania. Wtedy to Nemanja Vidic faulował we własnym polu karnym zawodnika Torino i sędzia Daniele Doveri wskazał na 11 metr boiska. Do piłki podszedł Marcelo Larrondo, jednak jego strzał został w pięknym stylu obroniony przez Samira Handanovicia. Kolejne minuty upłynęły pod znakiem kolejnych prób strzelenia bramki przez zespół Torino. Najpierw strzał na bramkę Nerazzurrich oddał Quagliarella, następnie swojego szczęścia próbował Larrondo, za każdym razem futbolówka mijała jednak bramkę Interu. Swoją pierwszą dogodną sytuację do strzelenia gola Nerazzurri uzyskali dopiero w końcówce pierwszej połowy. Wtedy to w świetnej pozycji znalazł się Ranocchia, jednak jego strzał głową znacznie ominął bramkę strzeżoną przez Padelliego. Pierwsza połowa tego spotkania przebiegła pod znakiem większej dominacji drużyny Interu, jednak to Torino otrzymało w niej lepszą okazję do strzelenia bramki i jej nie wykorzystało. Do przerwy na tablicy wyników widnieje więc rezultat remisowy 0-0.
Po rozpoczęciu drugiej połowy najwięcej walki widać było wśród fanów zgromadzonych zarówno na stadionie, jak i poza nim. Walka toczyła się pomiędzy zamykającymi się powiekami, a oglądaniem ukochanego klubu. Inter nie potrafił zagrozić bramce Padellego i dopiero w 63. minucie oddał pierwszy groźny strzał za sprawą Mauro Icardiego, który został jednak zablokowany i po rykoszecie trafił na rzut rożny. Pięć minut później na boisku miała miejsce kontrowersja po wślizgu Gazziego, którym wyłuskał piłkę Gary'emu Medelowi w niemal stu procentowej sytuacji. Wślizg jednak był w 100% czysty i nie było mowy o podyktowaniu jedenastki. W ciągu całego spotkania grę do przodu próbował ciągnąć Hernanes, jednak jego strzały pewnie bronił Padelli. W trakcie doliczonego czasu gry z boiska usunięty został Nemanja Vidić, którego sędzia ukarał czerwoną kartką za ironiczne oklaski w kierunku arbitra.
Pierwszy mecz Interu w tym sezonie nie wprawił fanów w entuzjazm. Następna okazja do poprawy wizerunku 14 września podczas spotkania z Sassuolo na własnym obiekcie.
TORINO: Padelli, 5 Bovo, 36 Darmian, 25 Glik, 19 Maksimovic, Masiello, Molinaro, 24 Moretti, Silva, Vesovic, Benassi, 7 El Kaddouri, 14 Gazzi, 23 Nocerino, 9 Larrondo, 27 Quagliarella
Rezerwowi: 1 Gillet, 3 Molinaro, 17 Martinez, 18 Jansson, 21 Silva, 28 Sanchez Mino, 9 Vesovic, 32 Masiello, 94 Benassi
Trener: Giampiero Ventura
INTER: 1 Handanovic, 23 Ranocchia, 15 Vidic, 5 Juan Jesus, 2 Jonathan, 90 M'Vila, 18 Medel, 22 Dodò, 88 Hernanes, 10 Kovacic, 9 Icardi
Rezerwowi: 30 Carrizo, 46 Berni, 6 Andreolli, 7 Osvaldo, 14 Campagnaro, 17 Kuzmanovic, 20 Obi, 33 D'Ambrosio, 44 Krhin, 55 Nagatomo, 97 Bonazzoli
Trener: Walter Mazzarri
Sędzia: Doveri
Komentarze (39)
dobrze ze Dodo za Yuto, japonczyk mnie irytuje
lawka cieniutka, brak dobrych zmiennikow,wroci Palacio ale jak nic przydalby sie Rolando i Lavezzi
Wróci Palacio, dojdzie jakiś cofnięty napastnik i będziemy mieć w tedy alternatywy na ławce, chociaż wolałbym żeby Ricky po prostu został.