
Po bezbramkowym remisie na Stadio Giuseppe Meazza przeciwko Sassuolo, trener Interu Luciano Spalletti udzielił krótkiego wywiadu DAZN, w którym podzielił się swoimi przemyśleniami na temat wyniku i ogólnej gry jego zespołu.
Trudny mecz, widzieliśmy, że jesteś trochę zły. Co najmniej Ci się dzisiaj podobało w drużynie?
- Ciężki mecz, ponieważ Sassuolo rozegrało bardzo dobre spotkanie. Byliśmy dobrzy w odzyskiwaniu piłki wysokim pressingiem, ale po odbiorze musimy robić więcej, aby utrzymać się przy piłce i atakować. Zamiast tego traciliśmy piłkę, przez co naraziliśmy się na kontrataki. Nie byłem zły, starałem się dawać wskazówki, aby nasza gra była lepsza, ale na koniec mogę powiedzieć, że nie powinniśmy byli tracić piłki tuż po tym, jak ją wywalczyliśmy. Nie było widać różnicy w jakości pomiędzy obiema drużynami.
Dzisiejsza obrona grała bardzo solidnie, ale w ataku Icardi był ciągle izolowany. Czy to dzięki dobrej grze Sassuolo, czy też z powodu braku ruchu ze strony Interu?
- Oczywistym jest, że po wyniku 0-0 chwali się obronę i narzeka na atak. Nasza defensywa naprawdę dobrze się ustawiała, co było trudne. Jednakże, tuż po zdobyciu piłki dzięki wysokiemu pressingowi, nie udało nam się stworzyć klarownych sytuacji. Na poziomie indywidualnym nie udało nam się sprostać temu, do czego jesteśmy zdolni. Mauro nie potrafił znaleźć sobie zbyt wiele miejsca, ponieważ był dobrze kryty, a w niektórych sytuacjach zabrakło mu trochę szczęścia, jak choćby w momencie, kiedy się poślizgnął, przez co zmarnował okazję do zdobycia bramki. Mecz był rozegrany w dobrym tempie, a Sassuolo przysporzyło nam sporo problemów. Mauro nie miał zbyt wielu szans na zdobycie bramki i ogólnie stworzyliśmy sobie za mało okazji.
A co z atmosferą San Siro?
- Można było poczuć obecność dzieci, głosy, które świetnie się bawią bez względu na to, jaki jest wynik spotkania. Byli też fani z innych zespołów, których miło było zobaczyć.
Komentarze (5)