
Jak podsumujesz pierwszy sezon w barwach Interu?
Wszystko poszło bardzo dobrze. Odnieśliśmy wiele zwycięstw, ale wiele też się nauczyliśmy, bo nasze metody pracy były inne od tych stosowanych dotychczas we Włoszech i zdawałem sobie sprawę, że dla całego sztabu szkoleniowego to ogromne wyzwanie. Biorąc to wszystko pod uwagę, miniony sezon był bardzo pozytywny.[hide]
Ważnym aspektem Twojej pracy jest dobra organizacja. W jaki sposób przygotowujecie się do sezonu?
Najważniejsze jest, żeby boisko treningowe i cała otoczka była odpowiednio przygotowana. Pracujemy po 80-90 minut, praktycznie bez przerw i nie możemy sobie pozwolić na stratę czasu z powodu jakichś niedociągnięć organizacyjnych. Dlatego wszystko musi być jak najlepiej przygotowane, żeby wykonana praca przyniosła oczekiwane efekty.
Każdy trening odbywa się z intensywnością normalnego meczu. Ciężka praca, ale z dodatkiem entuzjazmu. Czy kluczem do sukcesu jest ciągła praca z piłką?
Ciężko pracujemy, a 90 minut jest odpowiednim okresem treningu, bo możemy wtedy sprawdzić, co osiągnęliśmy. Zawsze mawiam, że niektórzy mogą trenować dwie godziny rano i dwie godziny po południu, ale zrobią mniej niż my przez te 90 minut. Wykonujemy określoną pracę, zawsze według wskazań Mourinho. Czasem jest to posiadanie piłki, czasem zachowanie w ofensywie i defensywie lub gra w systemie, który będzie wykorzystany w nadchodzącym meczu. Praca musi być bardzo intensywna nie tylko dla lepszego przygotowania fizycznego, ale też dla lepszej koncentracji zawodników, bo pracujemy nie tylko nad ciałami, ale i nad umysłami graczy. Nie możemy sobie przecież pozwolić, żeby w pewnym momencie sezonu zawodnicy opadli z sił. Jak to robimy? Nasza praca jest rozplanowana pomiędzy kolejne spotkania, skupiamy się na stabilizacji zespołu w ciągu całego sezonu, biorąc pod uwagę naturalnie osiągany szczyt formy. Naszym celem jest, aby forma zespołu się nie zmieniała, czasem oczywiście dojdzie do pewnych wahnięć, głównie z powodu zmian w wyjściowej jedenastce.
Komentarze (1)