
Inter Mediolan przegrał z Tottenhamem Hotspur 1-3. Bramki dla gospodarzy zdobyli Van Der Vaart, Crouch i Pawluczenko. Dla Interu, tradycyjnie, trafił Eto'o.
.
Obraz Interu w pierwszej połowie przypominał mecze Nerazzurrich w Lidze Mistrzów z czasów Roberto Manciniego. Strach, potykanie się o własne nogi, niecelne podania - tak właśnie wyglądała gra Mistrzów Europy. Jeśli dodać do tego całkowite odciążenie Maicona z zadań ofensywnych i dziwne zachowanie Sneijdera w obrębie pola karnego, widzieliśmy obraz nędzy i rozpaczy. Po kolei... Od początku meczu przewagę optyczną mieli gospodarze jednak pierwszy groźny strzał oddał Inter, a dokładniej Eto'o. Uderzenie Kameruńczyka uderzyło w słupek za bramką. Odpowiedzią był rajd Modrica i łatwy do wyłapania przez Castelazziego strzał. W minucie 18 Tottenham objął prowadzenie. Modric minął Muntariego, podał do wychodzącego na czystą pozycję Van Der Vaarta, a ten bez żadnych problemów pokonał brakarza Interu. Najbardziej znamienne w tej fazie spotkania były rajdy Bale'a który mijał Maicona jak słup zabetonowany w murawie. Dobrą okazję na podwyższenie wyniku zmarnował w 24 minucie Crouch. Anglik nie zdołał wykorzystać dobrego dośrodkowania Bale'a i fatalnie spudłował z 7 metrów. Z biegiem czasu gospodarze nieco się cofnęli jak gdyby wiedzieli, że przeciwnik i tak nie będzie w stanie im zagrozić. Wyrównanie mogło paść tylko po rzucie wolnym Sneijdera, ale wyśmienitą interwencją popisał się Cudicini.
W drugiej połowie gra toczyła się pod dyktando Tottenhamu. Nie przekładało się to jednak na dużą ilość podbramkowych sytuacji. W zasadzie pierwsza naprawdę groźna została zamieniona na bramkę. Z lewej strony dośrodkował oczywiście Bale, a Crouch wykorzystał błąd Castelazziego i umieścił piłkę w pustej bramce. W 70 minucie na boisku pojawił się Milito i już przy pierwszym kontakcie z piłką zagroził bramce rywala. Jego uderzenie z ostrego kąta nie miało jednak prawa wpaść do bramki. Udało się to kilka minut później Samuelowi Eto'o. Kameruńczyk przeprowadził swoją niemal firmową akcję na lewym skrzydle, przełożył piłkę na prawą nogę i strzałem w długi róg dał cień szansy na wywiezeienie punktów z White Hart Lane. Gdy wydawało się że któraś z akcji Interu da wyrównania, zabójczą kontę przeprowadził TottenBale. Walijczyk kolejny raz ośmieszył defensywę Nerazzurrich, podal do wbiegającego w pole karne Pawluczenki, a ten bez problemu pokonał Castelazziego. Dwie bramki straty na dwie minuty przed końcem to było za dużo i Inter zrezygnował z wszelkich ataków.
TOTTENHAM-INTER 3-1 (1-0)
Strzelcy: 18' Van der Vaart, 61' Crouch, 80' Eto'o, 89' Pavlyuchenko.
TOTTENHAM: 23 Cudicini; 2 Hutton, 4 Kaboul, 13 Gallas, 32 Assou-Ekotto; 7 Lennon (12 Palacios 85'), 6 Huddlestone, 14 Modric, 3 Bale; 11 Van Der Vaart (8 Jenas 46'); 15 Crouch (9 Pavlyuchenko 76').
Ławka rezerwowych:37 Pletikosa, 10 Keane, 19 Bassong, 21 Kranicar.
Trener: Harry Redknapp.
INTER: 12 Castellazzi; 13 Maicon, 6 Lucio, 25 Samuel, 26 Chivu; 4 Zanetti, 11 Muntari (40 Nwankwo 53'); 88 Biabiany (29 Coutinho 64'), 10 Sneijder, 27 Pandev (22 Milito 71'); 9 Eto'o.
Ławka rezerwowych: 21 Orlandoni, 2 Cordoba, 23 Materazzi, 39 Santon.
Trener: Rafael Benitez.
Sędzia: Viktor Kassai
Żółte kartki: Samuel, Hutton, Chivu, Jenas, Lucio, Modric
Komentarze (95)
a i PIĘKNY GOL Samuela ETO'O<img src="/files/emoticons/9" alt="<brawo>" /> <img src="/files/emoticons/9" alt="<brawo>" />
Żenada,nie krytykowalem Benka,ale co on wyprawia 5 pomocnik kontuzja, Bale wypuszcza pile 20 metrow i biegnie,nic wiecej, gdzie podwajanie ,asekuracja<br />
ogladalem ostatnio Manu i mlody Fabio(chyba on) sobie z nim radzil,1 czy 2 rajdy a dzis z 30<br />
Seba mial racje powtarzajac ze Maicon powinien odejsc,bo Brazylijczycy tak maja , siadaja na laurach<br />
Pandev brak slow, 5 mecz gra 0 ,poziom polskiej ligi czy co<br />
Lucio jeden walczy,a reszcie od kontraktow sie w glowach poprzewracalo<br />
duzo osob pewni swego wygramy,mowilem ze remis bedzie super<br />
mam nadzieje ze Werder im cos urwie bo wyjscie z 2 miejsca, slabo widze
A co do Biabianego i Pandeva to nie ma o czym mówić bo nic nie grają. <br />
Chciałbym zobaczyć Coutinho.<br />
Po raz kolejny powatrzam że to zasługo Morratiego, brak transferów tak sie musiał skonczyć że nie ma kto grać.<br />
A sam Eto'o i Sneijder nic nie zrobią chociaż widać że sie starają
<br />
Nie ma mojego pupila Coutinho!