Shoutbox
Pyerdolnie jakis elaborat po meczu z Barceloną, że jesteśmy huiami, nie kibicami
Problem jest taki, że Barcelona jest na potężnej fali i tam działa wszyskto, a przede wszystkim mental. My sportowo jesteśmy w stanie ich ograć, ale mentalnie i fizycznie nie istniejemy, jesteśmy metr pod ziemią
Wracając do Romy, był karny na Bissecku? Trzymał go w pasie do ostaniej chwili
Kłaniesie wierzy, my też musimy
księżyc jest w nowiu, tu widzę nasze szanse ;p
I piękny wolny Barrelki na 1-0
Ale wtedy nie było 3 porażek z rzedu bez strzelonego gola xD
xD
Jedyną nadzieję na Barsę daje mi to, że jak graliśmy z nimi 2 lata temu to po kompromitacji z Udinese 3-1 na Stadio Friulli
Szczerze boję się tej środy ale kurde nie takie rzeczy się działy w piłce
On na prawdę dużo zrobił dla klubu, dał nam finał LM, półfinał LM. Owszem, jedno Scudetto to nie jest dużo ale mimo wszystko dumny jestem z naszego klubu na przestrzeni kilku lat
Nie, wolę Inzaghiego
ale powiedz, bralbys anczelota na trenera?
zabardzo, anczeloti czy klop to w rzyci nas mają
no wlasnie nie ma kim
No kim? Allegrim betoniarką?
wszystko kwestią, kim sensownie go zastąpić
Plus Albański Kaka musi wypieprzać, to samo Frattesi. Ale Ci co zwalniają Demona to niech się opanują i wezmą wdech.
Ale faktycznie, brak tej wiary i zaciętości co wcześniej jest w opór widoczny. Myślę ze jedyna recepta to pozbycie się geriatri i odmlodzenie ekipy
W tym sezonie jest też problem z mentalem i koncentracją, poza Atalantą gówno zagraliśmy z czołowymi klubami, jakimś psim swędem wygraliśmy z Bayernem zdziesiątkowanym kontuzjami, dzięki czemu VVujek teraz może pisać, że wygraliśmy z kimś z topu xD