
Dziennikarze Sky Sports postanowili przeprowadzić obszerny wywiad z młodym napastnikiem, wychowankiem Interu Mediolan, Federico Bonazzolim.
Jaki jest najlepszy gracz, z jakim grałeś?
- Icardi i Kovacić. Miałem wielkie szczęście, że mogłem z nimi trenować, to gracze na dużo wyższym poziomie niż ja, dlatego te lekcje były dla mnie bardzo ważne. Kovacić imponuje mi przede wszystkim jakością i wizją gry, w dodatku jest niezwykłym człowiekiem, skromnym i bardzo przyzwoitym.
Najgorszy przeciwnik?
- Kiedy rozgrywaliśmy mecze treningowe to Juan Jesus sprawiał mi dużo problemów. Obrońca, który nigdy nie pozwala na oddech napastnikowi sprawia najwięcej problemów. Taki był Jesus.
Inspiracja?
- Zawsze podziwiałem Handanovicia. Nie mówię tutaj o jego pozycji na boisku, ale charakterze danej osoby. Podziwiam także D'Ambrosio bo bardzo ciężko trenował.
Często wspominasz o Podolskim.
- Grałem z nim w Interze, charakterny, ale bardzo miły facet, silny fizycznie i zawzięty. Zrobię wszystko, aby dorównać kiedyś do jego poziomu. Dla mnie jest absolutnym mistrzem, i zawsze będę go dobrze wspominać.
Co powiesz o Pinamontim?
- To facet, którego szanuję. Jest pokorny, dlatego życzę mu wszystkiego najlepszego w dalszej karierze. Nie mogę zaprzeczyć, że Dimarco jest jednym z moich najlepszych przyjaciół, zarówno w piłce nożnej jak i poza boiskiem. Graliśmy razem w Interze i zrobiliśmy wszystko, co mogliśmy zrobić.
Brakuje Ci trochę Interu?
- Wszystko zawdzięczam temu klubowi, pozwolili mi się bardzo rozwinąć piłkarsko, ale także, jako człowiek. Dołączyłem do ekipy w wieku dziewięciu lat. Samaden wyciągnął do mnie pomocną dłoń i starałem się wykorzystać moją szanse jak najbardziej. Inter dał mi coś, czego nigdy nie zapomnę, nigdy nie przestanę dziękować tej ekipie.
Komentarze (1)