
Zdziesiątkowany zespół Interu Mediolan, uda się na samo południe Półwyspu Apenińskiego, by w malowniczym mieście Lecce rozegrać z lokalnym US Lecce mecz w ramach 11 kolejki Serie A sezonu 2010/2011. Paolo Valeri – arbiter środowego spotkania, gwizdka po raz pierwszy użyje o godzinie 20:45.
Lecce okupuje dopiero szesnastą pozycję w tabeli, co wydaje się odzwierciedleniem możliwości sportowych beniaminka. Giallorossi grają w kratkę, co za tym idzie, są drużyną bardzo nieprzewidywalną. Piłkarze z południa mają jednak wyraźny problem z defensywą, przez co z 17 bramkami straconymi na koncie, są drugim najgorzej broniącym zespołem ligi (ostatnie w tabeli Bari straciło jedną bramkę więcej). Działacze obiecują progres, proszą jednak kibiców o cierpliwość – zespół wciąż jest w budowie.
Nie znaczy to, że Inter czeka łatwy mecz. Nerazzurri w sobotę zaledwie zremisowali z innym, znajdującym się jedną lokatę niżej, beniaminkiem – Brescią. Nie tylko to sprawia, że sympatycy mistrza Włoch są w fatalnych humorach. Mimo, iż Inter w lidze jest na trzecim, a w grupie A Ligi Mistrzów na drugim miejscu, nikt związany z Mediolańczykami nie może być zadowolony. Oprócz wspomnianego remisu ze słabiutką Brescią, Nerazzurri przegrali, bardzo dotkliwie, wcześniejszy mecz z Tottenhamem Hotspur. Jednak nie wyniki, a styl niepokoi wszystkich. Inter gra bez pomysłu, chaotycznie i, co najgorsze, ociężale. Martwi fakt, iż największe gwiazdy klubowych mistrzów Europy są w kiepskiej formie fizycznej i psychicznej. Jakby tego było mało, Inter dotknęła plaga kontuzji. Wystarczy powiedzieć, iż w środę nie zagrają Julio Cesar, Motta, Maicon, Muntari, Cambiasso, Mariga, Samuel, Maicon i Sneijder co w obliczu braku letnich wzmocnień urasta do rangi katastrofy. Pozostaje liczyć na zdrowych graczy z fenomenalnym Samuela Eto’o na czele oraz wprawdzie nieopierzoną, ale zdolną i ambitną młodzież.
Jeżeli Inter chce zacząć iść na wyżyny, najlepiej zrobi zaczynając od meczu z Lecce. W niedzielę bowiem, dojdzie do najgorętszego spotkania włoskich muraw – Derbów Mediolanu. Warto podreperować dorobek punktowy i morale, przed meczem o coś więcej, niż trzy punkty.
Ostatnie pięć meczów Interu:
6 listopad 2010 , Inter-Brescia , 1 : 1
2 listopad 2010 , Tottenham-Inter , 3 : 1
29 październik 2010 , Genoa-Inter , 0 : 1
24 październik 2010 , Inter-Sampdoria , 1 : 1
20 październik 2010 , Inter-Tottenham , 4 : 3
Ostatnie pięć meczów Lecce:
6 listopad 2010 , Bologna-Lecce , 2 : 0
30 październik 2010 , Roma-Lecce , 2 : 0
24 październik 2010 , Lecce-Brescia , 2 : 1
17 październik 2010 , Juventus-Lecce , 4 : 0
3 październik 2010 , Lecce-Catania , 1 : 0
Ostatnie pięć meczów bezpośrednich:
06-03-2005 , Serie A , Inter – Lecce , 2-1 , 21' Pinardi, 26' Cordoba, 92' Adriano ((pen)
17-09-2005 , Serie A , Inter – Lecce , 3-0 , 25' Martins, 29' Stankovic, 84' Cruz
29-01-2006 , Serie A , Lecce – Inter , 0-2 , 75' Figo, 97' Stankovic
24-09-2008 , Serie A , Inter – Lecce , 1-0 , 80' Cruz
07-02-2009 , Serie A , Lecce – Inter , 0-3 , 12' Ibrahimovic, 73' Figo, 83' Stankovic
Historia spotkań:
Historia spotkań pomiędzy Interem i Lecce jest stosunkowo krótka. Pierwszy raz oba zespoły spotkały się w sezonie 76/77, dzieląc się punktami po bramkowym remisie 1:1. W sumie, Nerazzurri i Giallorossi grali ze sobą 30 razy. Inter wygrał 22 z tych meczów, przegrał zaledwie 3 a 5 razy podzielił się z południowcami punktami. Jeśli chodzi o mecze rozgrywane w Lecce, to Mediolańczykom udało się wygrać 12 z 15 takich meczów i zremisować 2. Tylko raz, Inter nie wywiózł z Lecce żadnego punktu.
Przewidywane składy:
Inter: Castelazzi – Santon, Lucio, Cordoba, Chivu, Zanetti, Obi, Coutinho, Biabiany, Milito, Eto’o.
Lecce: Rosati – Rispoli, Gustavo, Guliatto, Mesbah, Munari, Giacomazzi, Grossmuller, Piatti, Corvia, Di Michele.
Transmisje telewizyjne:
Al Jazeera Sport +3
Al Jazeera Sport +7
C+ Fotboll (Sweden)
Film+ Bulgaria
Sky Calcio 3
Sport 5+
Komentarze (17)
<br />
Nie wiem co zrobię jak to przegramy..
fajnie ze jest Obi a nie ma Pandeva