
Dla Inter TV wypowiedział się także Francesco Acerbi:
- Byliśmy trochę stłamszeni, oni dali z siebie więcej od początku do końca. Są to mecze, które pozostawiają gorzki smak w ustach: z pewnością głowa odegrała ważną rolę, ale ich zasługi są również jasne. Przykro mi, ale niewiele mogę powiedzieć: byli nie do ogrania, także z naszej winy. W drugiej połowie staraliśmy się naciskać nieco bardziej, ale nie mogliśmy: byliśmy zablokowani psychicznie i fizycznie, ale nadal jesteśmy dumni ze ścieżki, która doprowadziła nas do dwóch finałów w ciągu trzech lat. Teraz musimy zrozumieć, czego brakowało nam mentalnie: musimy zacząć od nowa. Jest nam przykro, mnie i moim kolegom z drużyny, ale musimy trzymać głowę do góry, ponieważ nie jest łatwo grać do końca w tak wielu rozgrywkach.
Komentarze (7)