
Brazylijczyk po zremisowanym meczu z Genoą udał się na dyskotekę wraz ze swoim przyjacielem i piłkarzem Milanu - Ronaldinho, który jednak miał pozwolenie klubu ze względu na drobną kontuzję. Adriano takiego pozwolenia nie miał, dodatkowo kolejnego dnia spóźnił się na trening, za co Jose Mourinho natychmiast odesłał go do domu i poinformował, iż nie pojedzie na mecz do Florencji.
Zdenerwowany Brazylijczyk podobno pożegnał się z kolegami z drużyny oraz ogłosił, iż wraca do Brazylii, gdyż nie ma zamiaru dłużej bronić barw Interu.[hide]
Mourinho całej sytuacji dotychczas nie komentował, Massimo Moratti powiedział wczoraj iż Adriano nie odejdzie, popierając przy tym jednak działania Mourinho.
Tymczasem wydaje się, że na jutrzejszy mecz przeciwko Regginie napastnik zostanie powołany, a całe zamieszanie szybko ucichnie. Niemalże pewny jest też powrót Cruza do kadry meczowej.
Komentarze (9)