
Carlo Ancelotti, trener Realu Madryt, brał udział w dzisiejszej konferencji prasowej zorganizowanej przed jutrzejszym meczem Królewskich w Lidze Mistrzów z Interem na Giuseppe Meazza. Oto co powiedział dziennikarzom trener naszych rywali:
Jak ma się Twój zespół?
- Wszystko jest w porządku. Myślę, że dobrze zagraliśmy z Celtą, ale jutrzejszy mecz to będzie zupełnie inna historia. To będzie skomplikowany mecz. Champions League to zawody, które dużo dają Madrytowi. Inter ma podobny skład do tego z zeszłego sezonu. Ma też nową motywację w postaci nowego trenera. Chcielibyśmy wygrać jutrzejszy mecz i kontrolować to co dzieje się w grupie. Chcemy dobrze zacząć rozgrywki.
Jakie masz wspomnienia z Decimy?
- Dla mnie Liga Mistrzów jest czymś wyjątkowym od zawsze. Wygrałem ją dwa razy, jako zawodnik i także jako trener Milanu i Realu, ale Decime szczególnie wspominam.
Jakie są różnice między Interem Conte, a tym Inzaghiego?
- Nowe bodźce pojawiają się, gdy przychodzi nowy trener, który ma też inne metody pracy. Inter stracił ważnych piłkarzy, ale pozyskał też równie klasowych. Grają dobrze, przeżywają dobry czas, co widać w meczach ligowych. To będzie otwarty mecz. Mam nadzieję, że będziemy w nim konkurencyjni.
Czy Real Madryt jest faworytem do wygrania Ligi Mistrzów? Ile zespołów jest lepszych od Was?
- Trudno to stwierdzić na tak wczesnym etapie, ale mogę powiedzieć, że będziemy jak zwykle starali się wygrać. Chodzi o to, żeby w tych rozgrywkach dać z siebie wszystko. Wiemy, że to są szczególne zawody.
Marcelo nie ma w kadrze. Ma jakąś kontuzję? Co z Bale’m?
- Marcelo trenował z nami dobrze, ale pod koniec sesji treningowej poczuł dyskomfort. Bale doznał kontuzji podczas treningu na Bernabeu. Nie będzie go przez kilka dni.
Alaba wraca do kadry. Czy zagra jutro?
- Alaba trenował indywidualnie. Dziś trenował z całą grupą. Później ocenimy czy go wystawimy czy nie.
Co myślisz o powrocie na San Siro? Czy to prawda, że za dzieciaka byłem fanem Nerazzurrich?
- Byłem fanem Interu, ale to z biegiem czasu się zmieniło. Inter zawsze budził we mnie sympatię. Pojechałem tam na testy, jako zawodnik, ale ostatecznie trafiłem do Romy. Kiedy byłem w Milanie zawsze odnosiłem się do nich z szacunkiem.
Komentarze (1)