
Magiczna asysta piętką, którą posłał Barellę na bramkę, gol na 2:0 i radość całej drużyny, która dosięgnęła Arnautovicia przy aplauzie ponad 70 000 osób na San Siro. Emocje napastnika Nerazzurri i Nicolò Barelli w pomeczowej reakcji po spotkaniu Inter-Lecce:
Arnautovic:
- Moi koledzy z drużyny wiedzą, że przechodzę trudny okres, rozmawiamy każdego dnia, przyszedłem i od razu zaliczyłem asystę, potem miałem trudny okres, teraz dochodzę do siebie, nie wróciłem na 100 procent, ale mogę tylko podziękować moim kolegom z drużyny, klubowi, fanom, to niezwykła noc. Nasi fani są tacy, musimy dać z siebie wszystko dla tego klubu, wszyscy ludzie, którzy przychodzą na stadion dają z siebie 100% i my musimy zrobić to samo. Dzisiejszego wieczoru zabrakło Lautaro i Dimarco, to niezwykli gracze, a my, którzy wchodzimy do gry, musimy zrobić wszystko, co w naszej mocy i dziś jesteśmy szczęśliwi. Zawsze daję z siebie wszystko, dzisiaj bramkarz przeciwnika spisał się dobrze, ale wygraliśmy i to się liczy
Barella:
- Marco zaliczył niewiarygodną asystę, ale nie jestem zaskoczony, ponieważ pod względem rozumienia piłki nożnej i gry pod bramką jest jednym z najlepszych zawodników, z jakimi grałem. Jego asysta przyszła do mnie, rozmawialiśmy przed meczem, więc teoretycznie powinienem to zrobić. Jesteśmy szczęśliwi, ponieważ potrzebujemy wszystkich w tym długim sezonie, jeśli chcemy wygrać. Zwycięstwo po porażce, nawet niezasłużonej, jest zawsze miłe w mojej opinii, gramy nasze zawody, mamy szczęście i umiejętności, aby być pierwszymi, inni muszą gonić, musimy kontynuować naszą ścieżkę i postaramy się to zrobić w najlepszy możliwy sposób.
Komentarze (7)
Do tego momenty takie jak sygnał do rozpoczęcia pogoni za Benficą, czy dzisiejsza fenomenalna asysta przy trafieniu Barelli pokazują, żejest w stanie zapewnić magiczne momenty.
Największy mankament w jego grze to chyba zbyt duża presja 'konkretnych liczb' jaką narzucił sam na siebie. Jego mimika, mowa ciała sugerują olbrzymią desperację w uzyskaniu jakichś konkretnych liczb. Do tego ta reakcja po asyście do Barelli, gdzie wyglądał jakby przełamał jakąś mityczną barierę.
Więcej luzu Arna. Można mieć 0 goli, 0 asyst i być super pożytecznym dla zespołu. Zafiksowani na liczbach są tylko Janusze, co to raz na miesiąc rzucą okiem na drugą połowę i wyrabiają sobie opinie.
Rzucenie hasłem, że jest pół sezonu, a Arnautovic ma jednego gola też jest mało sensowne. Ma rozegranych ledwie 409 minut - to 4 mecze i jedna połowa. 1 gol i 2 asysty nie wyglądają źle przy takim dorobku minutowym.