
Joan Oliver, dyrektor generalny Barcelony w imieniu całego zarządu przeprosił za gafę, która miała miejsce tuż po zakończeniu rewanżowego spotkania półfinałowego w którym Blaugrana zmierzyła się z Interem Mediolan. Nerazzurri wyeliminowali z rozgrywek drużynę prowadzoną przez Pepe Guardiole, po czym rozpoczęli celebrację na Camp Nou.Ktoś jednak starał się przeszkodzić piłkarzom Interu Mediolan w świętowaniu, włączając natryski, które trafiły w zespół Jose Mourinho.
Wszczęliśmy postępowanie, które ma wyjaśnić zajście, odpowiednie osoby zostaną ukarane - poinformował Oliver.
Oliver twiedzi, że bez względu na obrazy i gesty wykonane przez piłkarzy i kibiców Interu decyzja o skróceniu świętowania Nerazzurrich była błędna. Wiele osób uznało ten czyn za rozdrażnienie Blaugrany odpadnięciem z rozgrywek. Wesley Sneijder stwierdził, że Barca starała się popsuć nastrój jemu i jego kolegom.
Działania jednak nie odniosły żadnych skutków, bowiem prysznic nie przeszkadzał finalistom tegorocznej Ligi Mistrzów w świętowaniu.
Komentarze (12)
Patrząc na radość można odnieść wrażenie, że to był cud, że awansowaliśmy do finału. Ja rozumiem 40 lat bez zwycięstwa, ale przecież obecni piłkarze w Interze grają tylko kilka lat. <br />
Swoją drogą u nas też musiał być niezły balon oczekiwań, patrząc na tę "eksplozję" po końcowym gwizdku.<br />
I tak jak Jose mówił o obsesji Katalończyków by wygrać na Bernabeu tak sam zademonstrował, że ma obsesje na punkcie Bracelony.<br />
Na nieco rozpalone głowy zacytuje Maicona: "Jeszcze niczego nie wygraliśmy".