
Inter, pomimo straty prowadzenia w drugiej połowie potrafił grać do samego końca i ostatecznie pokonał Bayern na jego stadionie czym Nerazzurri przybliżyli się do awansu do półfinału rozgrywek Ligi Mistrzów w tym sezonie.
Zawodnicy Simone Inzaghiego wiedzieli, że ten wieczór może być dla nich kluczowy, a odniesienie dobrego wyniku w Niemczech będzie miało znaczenie przed rewanżem w Mediolanie, gdzie powinno grać się zdecydowanie łatwiej.
Pierwsza połowa rozpoczęła się pod dyktando Interu, który od razu narzucił swój styl cierpliwego rozgrywania piłki i wyczekiwania na potencjalne kontrataki. Wydawało się jednak, że z każdą upływającą minutą gospodarze przyzwyczajali się do gry przeciwnika i powoli szukali swoich okazji na otwarcie wyniku meczu. Na prawej stronie ekipy Kompanego od początku świetnie wyglądał Michael Olise, który zagroził bramce Interu jako pierwszy, jednak po jego strzale piłka przeleciała obok słupka. Kolejny raz dużą rolę w drużynie z Włoch odgrywał Yann Sommer, który obronił uderzenia Harrego Kane'a czy Raphaela Guerreiro. Trzeba przyznać, że angielski napastnik Bayernu był w tym spotkaniu bardzo niedokładny, a świadczy o tym przede wszystkim akcja z 26. minuty, kiedy Kane miał przed sobą niemal pustą bramkę, a i tak po jego strzale futbolówka wylądowała na słupku. Inter zamierzał ukarać przeciwnika za jego niedokładność i zrobił to jeszcze w pierwszej połowie po rozegraniu piłki rodem z gier na konsolę. Najpierw piłka powędrowała na prawą stronę, Carlos Augusto dośrodkował, a przytomnością umysłu wykazał się Marcus Thuram zgrywając do Lautaro Martineza, który uderzył piłkę zewnętrzną częścią stopy. Bramkarz niemieckiej drużyny nie miał wiele do powiedzenia, a Nerazzurri nie oddali prowadzenia do końca pierwszej połowy.
Po przerwie piłkarze Vincenta Kompanego wzięli sobie do serca chęć odrobienia strat jeszcze w pierwszym meczu i zaczęli bardzo mocno naciskać na Inter. Pomimo widocznej przewagi gospodarzy to Lautaro Martinez 10 minut po rozpoczęciu drugiej odsłony miał świetną sytuację na podwyższenie wyniku, ale jego uderzeni wybronił Jonas Urbig. Bayern atakował zaciekle, a ich przewaga rysowała się coraz mocniej. Dodatkowo trener monachijczyków wpuścił na boisko Thomasa Mullera, który niewiele później odegrał kluczową rolę pod bramką Yanna Sommera. Po sporym zamieszaniu w polu karnym piłkę podciął delikatnie Konrad Laimer, a ta spadła prosto na nogę Mullera, który dał remis w tym meczu. Radość podopiecznych belgijskiego trenera nie trwała jednak długo, a dokładnie całe trzy minuty. Bayern tak mocno skupił się na ofensywie, że dał się zaskoczyć z kontrataku. Carlos Augusto otrzymał świetne prostopadłe podanie, pomknął z piłką do końcowej linii i zagrał wprost do Davide Frattesiego, który okazał się egzekutorem w tej akcji i świetnym zmiennikiem.
Inter miał moment zawahania w tym meczu, ale tym razem udało się obronić prowadzenie, a w przyszłą środę obejrzymy rewanż w Mediolanie, gdzie gospodarze będą wyraźnym faworytem do końcowego sukcesu.
BAYERN MONACHIUM (4-2-3-1): Urbig, Laimer, Kim, Dier, Stanisic, Kimmich Goretzka, Olise, Guerreiro, Sanè, Kane.
Trener: Vicent Kompany.
INTER (3-5-2): Sommer, Pavard, Acerbi, Bastoni, Darmian, Barella, Calhanoglu, Mkhitaryan, Carlos Augusto, Lautaro, Thuram.
Trener: Simone Inzaghi.
Komentarze (61)
PS. Chyba pierwsza porażka od kilkudziesięciu spotkać Bayernu u siebie, także obrazuje to wagę tego zwycięstwa i jak ciężko taki wynik z Allianz wywieźć
Mam nadzieję że nie sfrajerzymy u siebie i awansujemy
Forza Inter!
Myślę, że tej drużyny nie stać na dużo lepszą grę, wiadomo wahadła pewnie wrócą, ale ogółem nie ma co naszym umniejszac
Inzaghi zrobił tylko te zmiany, które musiał zrobić, a jakby nie musiał, to pewnie nic by nie zmieniał. Po raz kolejny widać, że w tym sezonie nacisk jest głównie na LM, to tu będziemy umierać, nie w meczach z Parmami ligi.
wiedziałem że stracimy bramkę bo ta obrona trwała zbyt długo a przecież już żeśmy widzieli takie coś w tym sezonie. Trener mógł szybciej zmiany zrobić bo było widać gołym okiem że siadamy.
Nie ważne już to. Jest wygrana i mamy z czego się cieszyć. Brawo Inter 🖤💙
Bardzo mi się podobało nasze wyprowadzanie piłek, zwłaszcza przez Hakana i Basto.
Minus trochę Bisseck, już w pierwszej akcji był za daleko od chyba Laimlera, który zgrał do Kanea, potem Gnabry go pokrecił, raz też źle przyjął i wyszła w aut...no słabo
Mecz ustawiło pudło Kanea, jakby strzelił mogłoby być nieciekawie
Brawo drużyna, super spektakl
Ciekawy jestem miny tego łoma co ktoś rano wrzucił na SB jego koment, że nikt z Interu nie grałby w wyjściowym Bayernu
Brawo panowie 💪😀
W drugiej połowie bardzo cierpieliśmy ale super, że Sommer z Barella rozpoczęli tę akcję na 1:2.
Było sporo szczęścia ale też nieskuteczności Interu.
W ciemno taką zaliczkę każdy by brał dziś o 21:00.
Fatalna zmiana za to Bisseka i Darmian jedynie przeszkadzający bez udziału w grze w piłkę .
Ciężkie dni nadal przed Interem i dużo może się wydarzyć.