
Nieco ponad rok po zwolnieniu z funkcji trenera Interu - Rafael Benitez po raz kolejny dał o sobie przypomnieć. Hiszpan nawiązał do swojej przygody w klubie z Mediolanu, która trwała niespełna pół roku.
- Gdy przychodziłem do Interu, Mourinho był jedynym człowiekiem jakiego nazwisko skandowali kibice. To żaden problem, bo zdobył wszystko i fani potrafili mu się należycie odwdzięczyć. Problemem był brak wzmocnień, pomimo wielu (niezrealizowanych) obietnic danych mi przez zarząd. Kiedy przychodziłem do stolicy Lombardii, miałem w kadrze 15 zawodników, będących grubo po trzydziestce. A jednak udało mi się wygrać dwa tytuły.
Komentarze (32)