To nie był udany wieczór dla sympatyków Interu. W hicie Serie A na Stadio Giuseppe Meazza bezradni Nerazzurri przegrali z Juventusem 0-1.
Podczas gdy w Europie Inter przypieczętował awans do ćwierćfinału Ligi Mistrzów, sytuacja Nerazzurrich na krajowym podwórku robi się coraz bardziej skomplikowana. Ostatanie wyniki podopiecznych Simone Inzaghiego nie napawały optymizmem przed dzisiejszym spotkaniem. Rywalizacja z Juventusem mogła być jednak dla Interu szansą na rozpoczęcie nowego etapu, na zyskanie pewności siebie i odzyskanie utraconego blasku.
To Inter był od pierwszych minut drużyną dłużej utrzymującą się przy piłce. Gospodarze dzisiejszego spotkania chcieli rywalom narzucić swój styl gry. Robili to jednak bardzo nieudolnie. Ataki Interu były bardzo mozolne, piłka wolno krążyła po obwodzie boiska. Nieporadność Interu wykorzystał w 23. minucie Juventus, który wyprowadził zabójczy cios. Piłkę na lewej stronie pola karnego dostał Filip Kostić i plasowanym strzałem po długim rogu pokonał Andre Onanę. Bramka ta z pewnością wzbudzi we Włoszech masę kontrowersji, bowiem dwukrotnie piłkę ręką zdawali się zagrywać gracze Juventusu. Mimo analizy VAR, arbiter spotkania ostatecznie bramkę uznał i było 1-0 dla przyjezdnych.
Druga połowa niewiele różniła się od pierwszej. Nerazzurri mieli więcej posiadania piłki, więcej akcji, więcej strzałów. Finalnie nic jednak dobrego z tego nie wynikało. Goście z Turynu bronili się mądrze, raz po raz wychodząc z groźnymi kontrami. Na boisku pojawili się rezerwowi: m.in. Edin Dzeko i Henrikh Mkhitaryan. Niestety oni również nie byli w stanie odwrócić losów rywalizacji. Inter zanotował przykrą dziewiątą porażkę w tym Sezonie Serie A.
Składy, w jakich wystąpiły obie drużyny:
INTER(3-5-2): Andre Onana; Matteo Darmian, Stefan de Vrij, Francesco Acerbi; Denzel Dumfries, Nicolo Barella, Marcelo Brozovic, Hakan Calhanoglu, Federico Dimarco; Romelu Lukaku, Lautaro Martinez.
Rezerwowi: Samir Handanovic, Alex Cordaz, Alessandro Fontanarosa, Danilo D’Ambrosio, Raoul Bellanova, Mattia Zanotti, Kristjan Asllani, Roberto Gagliardini, Henrikh Mkhitaryan, Valentin Carboni, Joaquin Correa, Edin Dzeko.
Trener: Simone Inzaghi.
JUVENTUS (3-5-1-1): Szczesny; Gatti, Bremer, De Sciglio; Danilo, Fagioli, Locatelli, Rabiot, Kostic; Soulé; Vlahovic.
Rezerwowi: Perin, Pinsoglio, Bonucci, Rugani, Cuadrado, Paredes, Barrenechea, Di Maria, Iling-Junior, Chiesa, Sekulov.
Trener: Allegri.
Komentarze (76)
Ro jedno , a dwa....
Inzaghi WYPIERDALAJ STĄD .
Jego pomysl na Inter typu pierdyliard wrzutek byl modny w Anglii jakies 15 lat temu.Masza gra po ziemi lezy i kwiczy.Wszyscy pod formą, Dziury pomiedzy formacjami wielkosci Grenlandii, Lukaku na skrzydle, w srodku ewidentnie nikt nievwie co i gdzie ma robic.....
Dlugo by pIsac..Inzaghi WYPIERDALAJ
Wizjoner nam się trafił na ławce
Pozdr.
Widzę Szymona i jednym słowem można ten obraz opisać „bezradność”.
Wybryk w LM nie może być wymówka na postawę w lidze.
Pochwalić chciałbym jedynie Onana, Stefana tak oblanego moczem przez Szymona i walecznego Hakana.
1. Najlepszy Barella odpalony do noży
2. Brozowicz razem z Turkiem zdublowani pozycję, przez co żaden nie gral.
3. Te zmiany to mistrzostwo świata...
4. Inter to chyba jedyny klub który gra wahadłami bez wahadłowych.
5. Inzaghi pogubiony jak z resztą od początku sezonu.
6. 9 porażka, Guziak zapowiedział nam około 12-14 do końca sezonu. Dołączam się
Amen