Strzelec pierwszej bramki w wygranym 2:1 meczu z Genoą, Yann Bisseck, po spotkaniu udzielił krótkiego wywiadu dla mediów. Wygrana pozwoliła Interowi odzyskać pozycję lidera w tabeli Serie A. Oto, co po meczu powiedział niemiecki defensor:
- Nie każdy mecz jest prosty. Wiedzieliśmy, że mecz z nimi na wyjeździe będzie trudny, ale poradziliśmy sobie dobrze, nawet jeśli czasami musieliśmy cierpieć, i cieszymy się ze zwycięstwa. Gol? W końcu padł. Zawsze chcę pomagać drużynie w zdobywaniu bramek i dzisiaj cieszę się, że to mi się udało, choć najważniejsza jest wygrana. W tym sezonie już próbowałem strzałów lewą nogą, nawet przeciwko Liverpoolowi. Dziś się udało, ale liczyło się zwycięstwo. Trochę cierpieliśmy, ale czasami trzeba wygrywać w ten sposób. Na razie nie myślę o Mistrzostwach Świata, choć mam nadzieję, że znajdę się w kadrze. Skupiam się na pomaganiu drużynie i dziś wszystko poszło dobrze. Gol był połączeniem umiejętności i szczęścia i cieszę się, że pomogłem zespołowi. Strzelanie gola na początku zawsze jest miłe, choć wiedzieliśmy, że rywal będzie stawiał opór. Dominowaliśmy i szkoda tylko straconej bramki. Wciąż mamy przestrzeń do poprawy, ale na dzisiaj jesteśmy zadowoleni.
Komentarze (0)