
Według najnowszych doniesień Real i Inter są coraz bliższe porozumienia w sprawie transferu Maicona. Królewscy podwyższyli swoją ofertę do 28 mln euro, z kolei Massimo Moratti jest skłonny obniżyć swoje żądania o 5 mln euro i zadowolić się okrągłymi 30 mln euro.
Wygląda jednak na to, że negocjacje dotyczące Brazylijczyka skazane są na otrzymanie miana telenoweli tego lata. Teraz bowiem problemem jest porozumienie Florentino Pereza z samym zawodnikiem. Il Colosso oczekuje 7 mln euro za sezon gry w Madrycie, czyli kwoty, na którą zdaniem Królewskich absolutnie nie zasługuje zawodnik grający na pozycji obrońcy. Co prawda Antonio Caliendo zaprzeczył, jakoby zażądał w imieniu swojego klienta podobnej gaży, ale dodał także, że lepsze wynagradzanie Kaki czy Ronaldo w porównaniu z Maiconem oznacza brak szacunku dla Brazylijczyka.
- W czasie mojej długiej kariery nigdy nie rozmawiałem otwarcie o wynagrodzeniach moich klientów, jest to tajemnica zawodowa. To są tylko plotki, które napływają z Madrytu i które mnie niepokoją, ponieważ nigdy nie mówiłem o 7 mln euro dla Maicona. Powiedziałem jedynie, że mój klient nie może być uważany za gorszego piłkarza niż Kaka, Ronaldo czy inno mistrzowie z Realu. To jest wyjątkowy obrońca i kiedy używają w rozmowach z nami argumentu, że „to przecież obrońca”, to oznacza, że go nie szanują.
- Powiedzcie mi, co takiego wygrał Ronaldo w porównaniu z Maiconem, albo Kaka. Jeżeli uważają go za mniej ważnego zawodnika od wymienionej dwójki, to oznacza, że nie respektują mojego klienta, a w takiej sytuacji będzie lepiej, jeżeli pozostanie w Interze i tam będzie kontynuował swoją karierę. Ultimatum z ich strony ani nas grzeje, ani ziębi, to po prostu zwykły brak szacunku – zakończył Caliendo.
Komentarze (15)
Uważam jednak, ze 30 mln to za mało, 35 mln powinno być nadal minimum Morattiego, sądzę City dałoby tą sumę ale sam zawodnik nie chce tam grać.<br />
Coraz bardziej wydaje sie, że Maicon może odejść jednak, kto byłby rade go zastąpić, sądzę, ze Zanetti na pewno, wróci na swoją pozycje a jego nieśmiertelność nas pewnie nie zawiedzie, a wtedy można poszukać na lewą kogoś wreście, ale oczywiście jest tez kilki bardzo dobrych prawych obrońców jak choćby Van Der Wiele czy Glen Johnson.