
Poniżej przedstawiamy wypowiedzi zawodników Interu Mediolan, udzielone po porażce w ostatnim meczu fazy grupowej w meczu przeciwko Werderowi Brema.
Esteban Cambiasso: Przed meczem doskonale wiedzieliśmy, jaka jest nasza sytuacja, musimy zdać sobie sprawę, że to spotkanie nie było walką o awans, który mieliśmy już w kieszeni. Teraz musimy się skupić na KMŚ. Ważnym aspektem przed tym turniejem będzie powrót do pełni sił wielu kontuzjowanych zawodników. Zrobimy wszystko, aby osiągnąć nasz cel, czyli zwyciężyć w Abu Dabi. Siódma porażka w sezonie? To liczby użyteczne dla osób prowadzących statystyki, ja wolę przegrać ostatni mecz w grupie niż pierwszy, albo ten w połowie rozgrywek, który wpłynąłby na sytuację w tabeli. Poza tym również w ubiegłym roku zakwalifikowaliśmy się do dalszej fazy z drugiego miejsca i wszyscy wiemy, jak to się skończyło. Chcę jednak podkreślić, że nigdy nie lubię przegrywać.
Ivan Cordoba: Ta porażka sprawi, że z jeszcze większą złością podejdziemy do walki o KMŚ. Mamy nadzieję, że w walce o to trofeum pomogą nam koledzy, którzy dzisiaj nie mogli grać z powodu kontuzji. Do momentu strzelenia pierwszej bramki przez Werder mecz był bardzo wyrównany, później popełniliśmy jednak zbyt dużo błędów w obronie i nie byliśmy zbyt groźni w ataku. Młodzi zawodnicy spisali się bardzo dobrze, jednak także oni musieli stawić czoła trudnej sytuacji, jaka wytworzyła się po bramce zdobytej przez gospodarzy.
[hide]
Paolo Orlandoni: Jestem szczęśliwy z debiutu w Lidze Mistrzów i dziękuję Benitezowi za ten prezent, to było coś, czego brakowało mi w mojej karierze. Werder był z całą pewnością bardziej umotywowany od nas, chcieli dobrze się zaprezentować grając przed własną publicznością ostatni mecz w tegorocznej Lidze Mistrzów. Nasza sytuacja jest z kolei zupełnie odmienna od tej z zeszłego roku, kiedy byliśmy na fali: straciliśmy wielu fundamentalnych zawodników i zespół odczuwa ich brak. KMŚ to dla nas kluczowa impreza w tym sezonie, czekamy na nią, tak jak rok temu oczekiwaliśmy finału Champions League. Mourinho? Nie ma sensu już rozmawiać na ten temat, pozostawił po sobie dobre wspomnienie, dał wiele Interowi i również urozmaicił Waszą pracę, dziennikarzy. My jednak cały czas mamy w sobie to samo pragnienie odnoszenia zwycięstw, jak w minionych latach.
Thiago Motta: Jeśli chodzi o mnie, to czułem się dobrze, po długiej przerwie rozegrałem aż 74 minuty. Patrząc na przebieg meczu, to po utracie pierwszego gola staraliśmy się atakować z kontr, ale nie było to łatwe. Myślę, że nie pokazaliśmy jeszcze, iż nadal jesteśmy tą samą drużyną, co w ubiegłym sezonie. Na pewno szansa walki o KMŚ i powrót do pełni sił kontuzjowanych piłkarzy podniesie nasze morale i wiarę we własne możliwości. Pojedziemy do Abu Dabi po zwycięstwo, nie będzie to łatwe, ale jeśli zagramy na naszym poziomie, na pewno wygramy.
Komentarze (22)
<br />
Z całym szacunkiem Cuchu, obraziłeś mnie słowami o statystyce.
7 porazka statystyka, walic porazki, gracie w tym sezonie jak dziady,narzekano ze w tamtym sezonie mecze byly malo atrakcyjne,to jakie sa teraz...