
Mecz pomiędzy Bari i Interem z 18 grudnia 1999 roku zapadł w pamięć wielu kibicom, nie tylko włoskiej piłki. Wtedy bowiem w Serie A, licząc sobie zaledwie 17 lat, zadebiutował Antonio Cassano i w swoim premierowym występie na poziomie najwyższej klasy rozgrywkowej zdobył niesamowitą bramkę, która dała zespołowi z południa Włoch zwycięstwo nad Mediolańczykami. W telewizyjnym wywiadzie dla programu „Dribbling” 28 – letni już dziś Cassano, w dniu kolejnej ligowej potyczki Bari i Interu, ponownie powrócił do wydarzeń sprzed jedenastu lat.
To był gol, który zmienił całe moje życie, zarówno w pozytywnym, jak i negatywnym sensie. Miałem wówczas 17 lat, a świat stanął przede mną otworem. Teraz nadal jestem szalony, ale w bardziej zrównoważony sposób, ponieważ na dziesięć rzeczy, jakie zrobię, przynajmniej o ośmiu wcześniej pomyślę – przyznał napastnik Sampdorii.
Popularny Fantantonio wiele razy był łączony z przenosinami do Interu, do którego jednak nigdy nie trafił – Chciałbym bardzo podziękować prezydentowi Morattiemu, który zawsze, jako jeden z pierwszym dobrze się o mnie wypowiadał. Nigdy nie trafiłem do Interu, ponieważ ktoś mówił na mój temat nieprawdziwe rzeczy.
Cassano wypowiedział się również na temat obecnego Interu – Inter jest zbyt mocny dla pozostałych drużyn. Jeśli zdecydują, że chcą wygrać ligę na pięć, czy sześć kolejek przed końcem sezonu, to w ciągu dwóch miesięcy zakończą całą rywalizację.
Nie zabrakło również komentarza pod adresem Mourinho i Balotellego – Mourinho? Bardzo dobrze, że robi to, co chce nie zwracając uwagi na dziennikarzy. Włochy to dla niego idealne miejsce. Balotelli? Jest naprawdę dobry, nie robi nikomu nic złego. Uważam jednak, że zachowania kibiców w stosunku do niego, nie mają nic wspólnego z rasizmem – zakończył Cassano.
Komentarze (10)
pozdr.
Oddalenie Baptisty<br />
Mancini jeszcze w Interze<br />
A teraz to <img src="/files/emoticons/11" alt="<zly>" />