
W środowy wieczór czasu lokalnego (czwartek nad ranem w Europie) Inter Mediolan stanie do walki o awans do 1/8 finału Klubowych Mistrzostw Świata FIFA. Rywalem Nerazzurrich będzie argentyńskie River Plate. Na przedmeczowej konferencji prasowej trener Interu, Cristian Chivu, odniósł się zarówno do oczekiwań wobec meczu, jak i aktualnej formy zespołu.
– Spodziewamy się wymagającego spotkania, podobnie jak dwóch poprzednich. Te zespoły mają ambicje i chcą pokazać się światu, a to zawsze czyni mecze trudniejszymi. Amerykańskie drużyny często są lepiej przygotowane fizycznie niż europejskie, które właśnie kończą intensywne sezony. Dla nas to wyzwanie – musimy znaleźć odpowiednią energię fizyczną i psychiczną.
Warunki boiskowe?
– To nie Europa, to stadion NFL, ale warunki są w porządku. Już w Los Angeles graliśmy na mniej idealnej murawie. Potrafimy się dostosować. To niczego nie zmienia. Mamy odpowiednie nastawienie. Do każdego meczu podchodzimy poważnie i profesjonalnie. Jesteśmy w coraz lepszej formie, patrzymy z nadzieją w przyszłość.
„Nowi zawodnicy dali z siebie wszystko”
– Grają w trudnym kontekście. Niektórzy trenowali z nami tylko dwa razy przed debiutem. Luis Henrique w 75. minucie zapytał, czy może grać dalej, mimo zmęczenia – to coś, co naprawdę doceniam. Chłopaki z drużyny U-20, tacy jak Cocchi, Re Cecconi, De Pieri czy Berenbruch, wnoszą wielką energię i podnoszą jakość treningów. To ważne dla drużyny.
O rywalu
- River to historia południowoamerykańskiej piłki. Gallardo to świetny trener, a River ma w składzie zawodników z doświadczeniem w Europie oraz mistrzów świata. Obserwuję Mastantuono – to niesamowity talent, urodzony w 2007 roku, a już gra na wysokim poziomie. Przypomina mi trochę Di Marię swoją lewą nogą. Cieszę się też, że znów zobaczę Facundo Colidio, którego trenowałem w U-20.
„Zwycięstwo nad Urawą dało spokój, ale nie euforię”
– Powiedziałem chłopakom: „Nie czytajcie komentarzy, nie wracajcie codziennie do finału w Monachium”. Musimy iść dalej, dbać o siebie nawzajem. W takich momentach pokazuje się siłę grupy. Ta drużyna rozegrała trzy finały europejskie w ciągu sześciu lat, zdobyła Drugą Gwiazdę – to nie przypadek. Teraz musimy znowu zakasać rękawy i robić swoje.
Taktyka i mentalność
– Jeszcze nie awansowaliśmy, więc nie czas na kalkulacje. Skupiamy się na własnej grze. River może dostosować się do nas, ale my musimy być gotowi na każdą sytuację. Zachowamy nasze zasady i wartości, ale będziemy elastyczni, gotowi dać z siebie coś więcej.
– Grupa daje mi bardzo dobre sygnały. Chłopaki patrzą sobie w oczy, wspierają się. Takie rzeczy tworzą drużynę, która potrafi walczyć o wszystko.
Komentarze (0)