
Trwają rozmowy w sprawie stadionu, na którym w przyszłości Inter miałby rozgrywać swoje spotkania. Dyskusja tyczy wyboru pozostania na Giuseppe Meazza lub wybudowaniu całkiem nowego obiektu.
Jak wszyscy kibice wiedzą, działacze klubu, zmęczeni przedłużający się procesem biurokratycznym władz Mediolanu, rozpoczęli rozmowy z samorządami innych jednostek w bezpośrednim sąsiedztwie stolicy Lombardii. Najbardziej prawdopodobną lokalizacją jest budowa areny sportowej w Rozzano, tuż przy obrzeżach miasta. Rozmowy te zmobilizowały burmistrza Mediolanu, Giuseppę Salę, który zdaje się zabierać nieco bardziej skonkretyzowane stanowisko. Miasto stanęło przed ryzykiem zostania z pustym stadionem, jako że Milan również planuje przenieść się na całkiem nowy obiekt.
- Na ten moment wiąże nas umowa, która obowiązuje do czerwca 2030 roku, jednak jeśli drużyny nie będą chciały kontynuować tej dzierżawy, to muszą powiadomić nas odpowiednio wcześniej, abyśmy mieli czas na znalezienie nowego najemcy, bez ryzyka na ewentualne straty finansowe dla miasta. San Siro zawsze budziło i nadal budzi duże zainteresowanie, jednak nie kontynuujemy tych negocjacji z nikim, ponieważ nie chcemy zmieniać obecnej sytuacji. Oczywiście, moglibyśmy rozbudować ten rejon, aby stał tam nie tylko stadion, ponieważ jest to uwzględnione w planie zagospodarowania terenu, zatem to też jest jakieś rozwiązanie.
Tymczasem burmistrz Rozzano również sugeruje, że jego rejon jest gotowy do zbudowania stadionu dla Interu. Tu jednak ważne będą również wyniki wyborów, które odbędą się 8. i 9. czerwca, co powoduje, że obecny zarządca gminy pod Mediolanem, Giovanni Ferreti, chciałby jak najszybciej sfinalizować umowę z klubem Stevena Zhanga.
- Pierwszym ważnym sygnałem będzie dla nas wykupienie lub przedłużenie praw do wykupu terenu, na które to termin przypada w kwietniu. Jeśli klub nie dopuści do wygaśnięcia tej promesy, to będzie dla nas bardzo dobry sygnał. Tak samo, jeśli przedstawią badania na temat budowy stadionu w tym miejscu. Jestem zwolennikiem budowy stadionu, a dla komitetów mam prostą wiadomość - to miejsce i tak nie pozostanie obszarem zielonym.
Komentarze (3)