
Inter podejmie jutro SPAL. W przedmeczowej konferencji udział wziął szkoleniowiec Nerazzurrich, Antonio Conte.
- SPAL to zespół dobrze zorganizowany, posiadający koncepcję i dobrego trenera. Będziemy musieli być bardzo ostrożni, ponieważ po zwycięstwach w ważnych spotkaniach, takich jak to ze Slavią może przyjść rozluźnienie. Taki stan nie może nam się przydarzyć. Byłbym bardzo rozczarowany, gdyby jutro tak się stało. SPAL jest dla nas poważną przeszkodą i będziemy musieli stawić im czoła z maksymalną koncentracją oraz świadomością, że wygrana jest niezbędna. Jutrzejszy mecz jest warty trzy punkty i same liczby muszą nam uświadomić o co gramy. Szanujemy jutrzejszych rywali. W piłce nożnej niczego nie można brać za pewnik. Oni przyjadą na San Siro z chęcią powstrzymania drużyny, która jest w bardzo dobrej formie.
- To, co robimy w lidze oraz to, co udało nam się zrobić ostatnio w Lidze Mistrzów jest bardzo pozytywne. Fakt, że udało nam się zachować los we własnych rękach powinno dać nam pozytywny impuls. Pozytywny, ale nie bezmyślny, który sprawiłby, że zapomnimy o rzeczywistości, pracy, szczegółach i determinacji. Musimy nadal wykazywać tę świadomość i chęć zwiększania entuzjazmu wygrywając mecz z odpowiednią mentalnością.
- W naszej grupie jest wiele entuzjazmu i empatii. To daje prawdziwy powiew powietrza i ogromną pewność siebie. Naprawdę umocniliśmy się jako zespół. Pomimo różnych trudności i nieobecności staliśmy się grupą, która zrozumiała, że jedynym sposobem na zrobienie czegoś wielkiego i pozytywnego jest wspólne wzrastanie i zaufanie pozostałym członkom drużyny.
- Lukaku i Martinez to dwaj napastnicy, którzy od początku sezonu bardzo się rozwinęli. Ciężko pracują, aby maksymalnie wykorzystać ich indywidualne cechy. Nieuniknione jest to, że ci, którzy strzelają bramki zajmują miejsce na czołówkach gazet. Musimy ciągle się rozwijać, mamy jeszcze duże rezerwy.
- Gdybym nie ufał Esposito, nie wpuściłbym go na boisku przy stanie 1-1 biorąc pod uwagę, że tylko zwycięstwo nas satysfakcjonowało. Jest graczem, który wnosi wiele do gry, a ja mam do niego ogromny respekt i zaufanie. Jutro na boisko poślę do boju najsilniejszy skład, nie myślę jeszcze o Romie i Barcelonie. Myślimy o zwycięstwie jutro, aby potem podjąć Romę z jeszcze większym entuzjazmem. Celem są trzy punkty przy świadomości, że SPAL zmusi nas do ciężkiej pracy. To nie będzie spacer w parku. Kibice będą musieli wspierać nas jeszcze głośniej, tak jak robili to w meczu z Veroną.
- Mieliśmy ostatnio trochę więcej czasu na pracę. Wznowiliśmy również prace nad niektórymi koncepcjami, które moglibyśmy ulepszyć, a także, aby dodać więcej solidności do fazy gry w defensywie. 3-4-3 może być rozwiązaniem na nadchodzący mecz, ale nie możemy stracić równowagi w grze obronnej.
Komentarze (1)