
Philippe Coutinho to prawdziwa bomba, która jeszcze nie eksplodowała. Po wzniesieniu się na wysoki poziom przed sezonem i w spotkaniach eliminacji Ligii Europejskiej, przyszła gorsza dyspozycja na początku sezonu ligowego.
Coutinho nie może pokazać tego, czym czarował przez ostatnich kilka miesięcy, wliczając w to udany pobyt w Espanyolu. Nie jest tak kreatywny, nie pokazuje nam się z tej najlepszej strony, z jakiej go znamy.
[hide]
Przyczyną może być taktyka. W tzw. choince Coutinho nie czuje się dobrze, a może nawet preszkadzać drużynie, tak jak w meczu z Romą. Po jego wejściu na boisko zespół zaczął grać jeszcze gorzej, w efekcie tego stracił trzecią bramkę. Coutinho musi grać w innym ustawieniu, najlepiej w takim, któe zagwarantuje mu swobodę działań i wsparcie pomocników, które pozwaliłoby na jego grę. Przy taktyce 3-5-1-1, lub 3-4-2-1 Coutinho może okazać się znacznie skuteczniejszy. Grałby za Milito, gdzie byłby odpowiedzialny za rozprowadzanie akcji. Dokładnie tak, jak robił to w Vasco, w reprezentacji Brazylii U-20, gdzie miał na głowie mniej schematów od kolegów z drużyny.
Nowe ustawienie Coutihno może wnieść równowagę między formacjami. Pozostawi jemu więcej swobody, co pozwoli mu na pussczenie wodzy fantazji i sprawi,że nie będzie musiał ograniczać się do krótkiego przetrzymywania i oddawania piłki jak w meczu z Romą. W skrócie - bomba o nazwie Philippe Coutinho może teraz naprawdę eksplodować. Kolejna próba rozbrojenia tego talentu, może nie zostać wybaczona przez fanów.
Komentarze (16)
Taki Pato przyszedl do Milanu i od razu gral na najwyzszym poziomie nie wspomne o Kace a u nas to tylko same talenty i nieoszlifowane brylanty brazylisjkie typu Coutinhio czy Kleber i inne wynalazki nie warte funta kłaków<br />
<br />
ciężko grać jak sie wchodzi na 20 min co 3 mecz