
Prezes Interu Beppe Marotta spotkał się dziś w jednym z najbardziej znanych hoteli w mieście z Danem Brownem – autorem światowych bestsellerów, takich jak Kod Leonarda da Vinci. Pisarz przebywa w Mediolanie, by promować swoją nową książkę „L’ultimo segreto – The Secret of Secrets”.
Z tej okazji otrzymał od klubu spersonalizowaną koszulkę Interu, ponieważ – jak sam przyznaje – od lat kibicuje Nerazzurrim. W rozmowie z La Gazzetta dello Sport Brown opowiedział, skąd wzięła się jego sympatia do włoskiego klubu:
- Zainteresowałem się Interem dzięki mojemu włoskiemu przyjacielowi, który jest wielkim kibicem i zawsze informuje mnie o wynikach drużyny. Często rozmawiamy o piłce nożnej i pytam go, jak radzi sobie zespół. W ten sposób powoli stałem się fanem.
Autor odniósł się również do tematu nowego stadionu, który budzi emocje wśród kibiców:
- Rozumiem przywiązanie do San Siro – to wyjątkowe miejsce, pełne wspomnień. Ale czasem zmiana może być czymś pozytywnym. W Bostonie, gdzie mieszkam, mieliśmy podobną sytuację. Stary Boston Garden był świątynią sportu, w której oglądałem mecze Celtics. Wszyscy go kochali, lecz został zburzony i zastąpiony nowoczesną halą. Początkowo była nostalgia, ale z czasem mieszkańcy zrozumieli, że nowy obiekt oferuje znacznie lepsze doświadczenia.
Brown dodał, że w Bostonie zachowano te same wymiary boiska, a oryginalny parkiet przeniesiono do nowej hali:
- Jeśli w Mediolanie uda się zachować pewne elementy symboliczne starego stadionu, kibice i mieszkańcy łatwiej zaakceptują tę zmianę.
Komentarze (0)