
Diego Milito udzielił ekskluzywnego wywiadu dla stacji Al-Dżazira, w którym skomentował między innymi swoją radość po strzeleniu dwóch bramek Parmie:
Po tych golach poczułem się szczęśliwy, ponieważ stopniowo wracam do szczytowej formy. W kwestii fizycznej koniec 2011 roku wyszedł mi całkiem nieźle.
Obecnie mówią o moim powrocie, ale czułem się świetnie i przedtem. Mam nadzieję na dalsze strzelanie, mam potrzebę wygrywania wszystkich meczów. - powiedział El Principe, po czym wyjaśnił swoją snajperską niemoc: Starałem się zachować spokój i wiele pracowałem, przede wszystkim fizycznie.
[hide]
Dziennikarz zapytał Milito o planach transferowych klubu, szczególnie możliwości kupna Carlosa Teveza:
To sprawy, którymi zajmuje się klub. Moim obowiązkiem jest przynosić pożytek drużynie i trenerowi, zawsze się staram zrobić wszystko, co zależy ode mnie.
Rozmowa zeszła na temat derbów Mediolanu:
Jestem gotów. Wprost wspaniale jest grać w takich meczach, mamy nadzieję wygrać. Co obiecaliśmy kibicom? Fani wiedzą, że zawsze dajemy z siebie maksimum, pod tym względem derby nie są wyjątkiem i nie będą się niczym różnić od innych pojedynków. Wiemy, że ten mecz wiele znaczy dla kibiców, ale także i dla nas. Wytrwale się przygotowujemy i powtarzam - liczymy na wspaniałe spotkanie.
Po odniesieniu zwycięstwa w derbach można by było mówić o powrocie Interu do walki o tytuł?
Wciąż mamy jeszcze daleko do szczytu tabeli. Wiemy, że niedzielny mecz jest ważny z ligowego punktu widzenia, ponieważ możemy zmniejszyć różnicę. Ale do tego jeszcze daleko, pozostaje nam tylko myśleć o zwycięstwie w derbach, które możne nam dać silny pozytywny impuls. Postaramy się walczyć do końca, żeby osiągnąć cel.
Słabe strony Milanu:
Rossoneri to wspaniała drużyna, ale, tak jak wszystkie zespoły, mają pewne wady, które mogą być przez nas wykorzystane. Tym nie mniej, mają świetną drużynę z mistrzowskim składem. To będzie ciężki mecz.
Na koniec wywiadu Milito został zapytany, czy myślał nad możliwością opuszczenia Interu w czasie kryzysu.
Nie, nigdy. Takie rzeczy zdarzają się w futbolu, szczególnie, kiedy jest wiele kontuzji. Ale zawwsze byłem spokojny dzięki wsparciu, które otrzymywałem od klubu i kibiców Interu. Oni zawsze byli ze mną, pomagali mi walczyć, żebym nabrał formy. Zawsze im będę za to wdzięczny.
Komentarze (16)