
Cała pierwsza połowa, oprócz ostatnich 5 minut, przebiegała pod dyktando Atalanty. Gospodarze już w pierwszych 10 minutach stworzyli dwie dobre okazje na wyjście na prowadzenie, jednak strzały Doniego i Floccariego okazały się niecelne. Ten drugi w kolejnej akcji już się nie pomylił. Włoch wykorzystał dziwne zachowanie obrońców Interu, przejął piłkę na 11 metrze, obrócił się z nią i pokonał bezradnego Cesara. Stracona bramka nie podziałała na Mediolańczyków jak kubeł zimnej wody. Nie potrafili oni przeprowadzić ani jednej ofensywnej akcji. Atalanta natomiast poszła za ciosem i od razu po wznowieniu gry mogła podwyższyć wynik - groźne uderzenie Valdeza przeszło jednak obok bramki. Dobrą sytuację w 24 minucie zmarnował też Floccari. Tym razem na posterunku znalazł się Julio Cesar. Przez kolejne 10 minut na boisku widzieliśmy popis jednego gracza - Cristiano Doniego, który swoją dobrą grę okrasił dwoma golami. Najpierw pomocnik Atalanty zdobył gola z rzutu wolnego. Piłka po jego strzale odbiła się od ręki Ibrahimovica i kompletnie zmyliła Julio Cesara. W 32 minucie było już 3-0. Tym razem Doni zdobył bramkę przy pomocy tylko swoich kolegów. Valdez dośrodkował w pole karne wprost na jego głowę, a ten pokonał Cesara pięknym strzałem głową. W ostatnich minutach trochę odważniej zagrał Inter, ale oprócz niecelnego strzału Crespo i uderzenia Maicona bezpośrednio z rzutu rożnego, nie potrafił stworzyć żadnych groźnych sytuacji.
Wydawałoby się, że na drugą połowę gracze Interu wyjdą maksymalnie zmotywowani, skoncentrowani i żądni nawiązania walki z przeciwnikiem. Nic bardziej mylnego. Chociaż trener Mourinho wprowadził Figo i Adriano, na boisku nadal przeważała Atalanta. W przeciągu pierwszych 15 minut tej odsłony mogły paść kolejne trzy gole dla gospodarzy. Dwukrotnie umiejętności Julio Cesara sprawdził Pinto, a raz minimalnie niecelnie strzelił Doni. Mediolańczycy odpowiedzieli jedynie jednym strzał Ibrahimovica z dystansu i dwoma dosyć przypadkowymi akcjami Obinny, z których jedna powinna zakończyć się zdobyciem gola. Nigeryjczyk z blisko 7 metrów nie zdołał umieścić piłki w pustej bramce. Ostatnia akcja meczu przyniosła gola honorowego. Ibrahimovic dobrze odnalazł się w zamieszaniu podbramkowym po jednym z rzutów rożnych i niemal wszedł z piłką do bramki.
Inter nadal zachowa pozycję lidera lecz jeżeli Juventus odniesie dzisiaj wieczorem zwycięstwo nad Lazio to zniweluje stratę do 1 punktu.
W środę Nerazzurrich czeka mecz z As Romą w Pucharze Włoch.
Atalanta - Inter 3-1 (3-0)
Strzelcy: Floccari 17', Doni 27', 32', Ibrahimovic 90'
ATALANTA: 31 Coppola; 8 Garics, 2 Talamonti, 5 Manfredini, 6 Bellini (16 Rivalta 85'); 79 Ferreira Pinto, 17 Guarente, 20 Valdes (15 De Ascentis 50'), 22 Padoin; 33 Floccari (32 Vieri 90'), 72 Doni.
Ławka: 1 Consigli, 13 Peluso, 27 Capelli, 34 Defendi.
Trener: Luigi Del Neri.
INTER: 12 Julio Cesar; 13 Maicon, 2 Cordoba, 16 Burdisso, 6 Maxwell (7 Figo 46'); 4 Zanetti, 19 Cambiasso, 26 Chivu (21 Obinna 29'); 5 Stankovic; 8 Ibrahimovic, 18 Crespo (10 Adriano 46').
Ławka: 1 Toldo, 9 Cruz, 11 Jimenez, 24 Rivas.
Trener: José Mourinho.
Sędzia: Nicola Rizzoli.
Żółte kartki: Burdisso 36, Ibrahimovic 45+2, Bellini 67, Vieri 90+1.
Komentarze (63)
o_es</a> <img src="http://fcinter.pl/emots/forza.gif" alt="" />