
Inter Mediolan bezbramkowo zremisował z Bologną w pierwszym spotkaniu tegorocznej Serie A
Rafael Benitez po porażce w Superpucharze Europy powrócił do ustawienia 4-2-3-1 z Samuelem Eto’o i Goranem Pandevem na skrzydłach i Diego Milito na środku ataku. Dwójkę defensywnych pomocników stanowili Mariga i Cambiasso, a Javier Zanetti wystąpił tym razem na prawej stronie obrony.
Od początku spotkania widać było ogromną chęć posiadania i rozgrywania piłki. Niestety nic z tego rodzaju gry nie wynikało, a pierwszą groźną akcję stworzyli gospodarze. Nieporozumienie pomiędzy Lucio i Julio Cesarem chciał wykorzystać Gimenez ale jego strzał poszybował wysoko nad bramką. Kolejna dobra sytuacja dla Bolonii powstała po rzucie rożnym kiedy to główkę Portanovy złapał Julio Cesar. Nerazzurri pierwszą groźną sytuację stworzył dopiero w 33 minucie – nieporozumienie w linii defensywy gospodarzy wykorzystać chciał Marigi lecz jego strzał z ostrego kąta poszybował obok bramki. Na 5 minut przed końcem pierwszej połowy Rossoblu stworzyli najlepszą okazję meczu – Gimenez otrzymał podanie na 11 metrze w polu karnym i tylko dzięki jego indolencji strzeleckiej na tablicy wyników widniało nadal 0-0. W końcówce na nieco szybsze obroty wszedł Inter, dwukrotnie za sprawą Sneijdera. Najpierw Holender uderzył po ziemi w sposób bardzo przewidywalny, a później jego strzał z rzutu wolnego przeleciał nad bramką.
Pierwszą połowę spotkania należy oceniać bardzo krytycznie, brak klarownych sytuacji, ciągłe „klepanie” piłki na 40 metrze i niezbyt umiejętne radzenie sobie z kontratakami rywala nie napawało optymizmem na drugie 45 minut.
Druga odsłona prowadzona była pod dyktando Nerazzurrich i w końcu zaczęło też dochodzić do sytuacji podbramkowych. Pierwszy bramce Viviano zagroził Milito, którego uderzenie z 17 metrów z łatwością złapał bramkarz. Kilka chwil później strzał głową Pandeva ponownie złapał bramkarz Bolonii. Najwięcej zamieszaania pod bramką gospodarzy robił Samuel Eto'o. To Kameruńczyk w 58 minucie uderzył kąśliwie z 20 m., a piłka po rykoszecie minęła bramkę o metr.Także Wesley Sneijder kilka razy próbował dać swojej drużynie prowadzenie. Mógł to zrobić w minucie 70 i 72 - w obu przypadkach dobrymi interwencjami popisał się bramkarz. Najlepsza okazja dla Interu nadarzyła się na 12 minut przed końcem - Coutinho dośrodkował z prawej strony, a Eto'o z 3 metrów trafił w poprzeczkę. Były zawodnik Barcelony stanął jeszcze przed jedną szansą - znalazł się sam na sam z bramkarzem, ale w ostatniej chwili dobrą interwencją popisali się obrońcy. Przed samym końcem regulaminowego czasu gry kolejny strzał na bramkę oddał Sneijder. Sprawił on dużo problemów Viviano, ale ostatecznie Włoch wyszedł z tej sytuacji obronną ręką. Po 6 doliczonych minutach sędzia odgwizdał koniec meczu.
Po słabej pierwszej i całkiem dobrej drugiej połowie meczu, Inter zremisował z Bologną 0-0 i już w pierwszej kolejce stracił punkty w Serie A. Dużo pracy wymaga jeszcze konstruowanie akcji i przechodzenie z obrony do ataku, choć akurat ten drugi element z biegiem czasu zaczął funkcjonować całkiem dobrze. Widać też jak wiele Inter traci gdy na boisku nie ma Maicona, który potrafi jednym rajdem rozerwać obronę przeciwnika.
Kolejnym rywalem Nerazzurrich będzie Udinese, z którym zmierzą się 11 września.
Bologna-Inter 0-0
BOLOGNA: 1 Viviano; 16 Esposito, 13 Portanova, 6 Britos, 19 Rubin; 32 Casarini, 26 Mudingayi, 12 Ekdal (7 Della Rocca 62), 8 Garics (77 Siligardi 90); 20 Gimenez (65 Meggiorini 68), 9 Di Vaio.
Ławka rezerwowych: 22 Lupatelli, 18 Moras, 21 Cherubini, 35 Paponi.
Trener: Paolo Magnani.
INTER: 1 Julio Cesar; 4 Zanetti, 6 Lucio, 25 Samuel, 26 Chivu; 17 Mariga, 19 Cambiasso; 27 Pandev (29 Coutinho 61), 10 Sneijder, 9 Eto'o; 22 Milito (88 Biabiany 81).
Ławka rezerwowych: 12 Castellazzi, 2 Cordoba, 5 Stankovic, 23 Materazzi, 39 Santon. Biabiany.
Trener: Rafael Benitez.
Sędzia: Paolo Valeri.
Żółte kartki: Sneijder 28, Esposito 37, Mudingayi 60, Mariga 75, Casarini 88.
Skrót 1 połowy meczu
Skrót 2 połowy meczu
Komentarze (62)