
Mistrz Włoch w zamian za Zlatana otrzymał Samuela Eto'o. Dodatkowo na konto Nerazzurrich wplynęło 46 milionów Euro. Na rok także miał zostać wypożyczony Aliaksandr Hleb.
Wszystko ukladało się po myśli duetu Moratti-Mourinho. Właśnie, układało...
Na San Siro zawitać miało brakujące ogniwo - rozgrywający. Mózgiem gry ofensywnej stać się miał - niechciany w Barcelonie - Aliaksandr Hleb. Ten zaś - zapewne bojąc się o to, że znów będzie kluczowym zawodnikiem ławki rezerwowych - powrócił tam gdzie był uwielbiany przez tłumy. Wybrał naszych zachodnich sąsiadów - Niemcy.
[hide]W otwartym jeszcze mercatto Inter wzmocnił się na każdej z możliwych pozycji. Na obronę zawitał kapitan Canarinhos - Lucio. Do pomocy - tej defensywnej rzecz jasna - przyszedł Motta. Na pozycję rozgrywającego Inter ściągnął (...). Zaś atak stworzy duet wygłodniałych na gole Milito oraz Eto'o.
Inter szuka rozgrywającego już od czasów, gdy Veron zagrał swój ostatni mecz w niebiesko-czarnym trykocie (2006 rok).
Czas upływa nieubłaganie. Okno powoli się zamyka. Wartościowych piłkarzy na tę pozycję jest już coraz mniej. Zatem włodarze Nerazzurrich postanowili wybrać się do hiszpańskiego supermarketu - Realu Madryt. Zdecydowali się na dwóch interesujących holenderskich graczy - Sneijdera oraz Van der Vaarta.
Pierwszy z nich raczej nie założy trykotu Interu Mediolan. Real ma go w planach na przyszły sezon, a sam zainteresowany nie jest zainteresowany grał na Półwyspie Apenińskim. Wniosek kolejny gracz może zostać skreślony z listy życzeń duetu M&M.
Sytuacja Van der Vaarta wygląda już bardziej obiecująco. Piłkarz jest za mało galaktyczny, więc dostał od zarządu klubu zielone światło na opuszczenie Biancos. Cena odstępnego, także nie jest galaktyczna. Holender może zostać sprzedany już za około 20 milionów Euro. Jednak sam piłkarz ma podobne podejście, co Aliaksandr Hleb - woli powrócić tam gdzie było mu najlepiej. Jeśli nadarzy się okazja, to wybierze Bundesligę. Kolejny gracz - prawdopodobnie - musi zostać skreślony w listy Interu.
Następny zawodnik, który jest łączony z Nerazzurri to Deco. "The Special One" Mourinho o nim marzy, ale "The Special Kibic Milanu" - a obecny trener The Blues - Ancelotti nie jest skłonny go puścić. Ot tak dla zgrywu. No bo jak można oddać piłkarza do rywala - z przeszłości! Dlatego Chelsea stawia ogromne warunki, nawet jak na niestroniącego w wydawaniu pieniędzy Morattiego.
Włoska prasa błaga Inter, by ten kupił od Sampdorii "cudowne dziecko Włoch" Cassano. Prezes Interu jest nim zafascynowany i byłby skłonny wyłożyć te 18 milionów Euro. Nawet Sampa idzie na rękę Nerazzurrim chcąc pozyskać - w ramach rozliczenia - niechcianego w Interze Manciniego. Sam Mourinho bardzo ciepło wypowiada się o Cassano, lecz nie widzi go jako klasyczną "10". Zapewne Mancini zostanie w Interze a Cassano w Sampdorii.
Z listy rezerwowej na pierwsze miejsce list właściwej wskoczył zawodnik Lyonu, Ederson. Sam piłkarz nie jest ograny jako lider drużyny - a taką funkcję musiałby pełnić w Interze. Nie jest pewne, czy Moratti wraz z Mourinho zaryzykują i pokuszą się o ściągnięcie Edersona.
Jose Mourinho - chyba już - pogodził się z sytuacją, że Inter ogląda, i ogląda, i ogląda ale nie jest w stanie kupić playmakera na miarę Mistrza Włoch. Dlatego też do nadchodzącego sezonu na pozycję rozgrywającego, klasycznej "10" próbowana jest klasyczna "5". Umiejętności Stankovicia jako rozgrywającego w kreowaniu akcji trzeba podzielić - tak jak numery koszulek - przez dwa. Ale "z pustego to i Salomon nie naleje", a może inaczej "z klasycznego środkowego pomocnika, nie zrobi się rasowego trequartisty".
Michał Chrzanowski
www.seriea.blox.pl
Komentarze (43)
VdV).