
Życie bywa dziwne.. Zwłaszcza jeżeli jesteś trenerem świetnego klubu piłkarskiego, z wymagającymi fanami i ciśnieniem gęstym jak mgła jesienią w dolinie Padu, którą można by ciąć nożem. Zwłaszcza, kiedy prowadzona przez ciebie drużyna, nie odnosi oczekiwanych wyników.
Taka sytuacja ma miejesce w Rzymie i Mediolanie, gdzie pomimo gorącego lata nad głowami trenerów zbierają się tylko groźne, czarne, burzowe chmury. Dlatego jutro w Mediolanie te dwa zespoły, znajdujące się w niemal identycznej sytuacji, walczyć będą nie tylko o pierwsze trzy punkty, ale także o spokój potrzebny do sprostania kolejnym wyzwaniom.
Dotychczasowe losy obu trenerów różnią się w mniejszym lub większym stopniu. Gasperini znów jest w siodle po tym, jak stracił pracę w Genoi. Jest to dla niego pierwsza okazja do poprowadzenia naprawdę wielkiego klubu. Na przeciwko niego kompletny żółtodziób, który jak dotąd prowadził tylko młodzieżowe drużyny Barcelony. Obaj szybko muszą rozwiązać problemy, takie jak te taktyczne, które przylgnęły do Gaspa. Jego umiłowane ustawienie z trójką obrońców zawiodło dwukrotnie. Postanowił więc, za namową Massimo Morattiego, wystawić czterech obrońców na mecz z Trabzonsporem. Niestety i to nie pomogło mu w wywalczeniu korzystnego rezultatu.
[hide]
Niewiele więc się zmieniło, tak jak niewiele zmieniło się w Rzymie w stosunkach między trenerem Enrique, a ikoną Rzymian - Francesco Tottim. Trener jest bardzo niezadowolony z kapitana swojej drużyny i nic nie sugeruje, by miało się to zmienić w najbliższym czasie. Enrique wreszcie miał doczynienia z trudami, towarzyszącymi pracy trenera, spotęgowanymi dodatkowo poprzez złe wrażenie, pozostawione po grze w Europejskich Pucharach.
Historie, które się przecinają, losy wypasane problemami połączą się jutro na San Siro, w walce dwóch trenerów będących na krawędzi. Powalczą o trzy puknty, które zagwarantują spokój im, a także ich drużynom, ale przede wszystkim mogące dać im dobrą pozycję do odbicia się od dna. Mimo to, mecz Inter - Roma może mieć zarys spektaklu i emocji z poprzednich lat.
Komentarze (9)