Inter jeszcze "nie odpalił". La Gazzetta dello Sport w swoim dzisiejszym wydaniu zwraca uwagę na bardzo wolną i nieproduktywną grę piłką oraz na nerwowo grającą defensywę. W szczególności, dziennikarze mediolańskiej gazety za porażkę z Sassuolo winią Dalbertą i Joao Mirande.
- Inter zagrał wczoraj nerwowo w obronie, drużyna nie potrafiła znaleźć rozwiązania na dobrą postawę rywali. Joao Miranda i Dalbert mieli ogromne problemy po lewej stronie. Zabrakło świeżości. Icardi i Lautaro byli tylko częścią problemów, jakie napotkali Nerazzurri. Duncan nie pozwolił pomocnikom Interu na chwilę oddechu, a Brozovic i Vecino umożliwi mu grę taką jaką lubi, podobnie jak Boatengowi, który zagrał wczoraj w roli fałszywej dziewiątki. Postawa Bourabi to kolejna miła niespodzianka. Postawa pomocników sprawiła, że Magnanelli miał łatwe zadanie do wykonania przy szukaniu kluczowego zagrania. W drugiej połowie defensywa zagrała nieco lepiej, a wejście Perisicia ożywiło nieco grę Interu. Chorwat zagrał bez entuzjazmu, ale zdołał wypracować świetną okazję Icardiemu.
Komentarze (6)