
Po dobrym początku sezonu i wielu bramkach strzelonych jesienią, tempo zdobywania bramek przez Edina Dzeko znacznie spadło. Bośniak nie grzeszy ostatnio formą, a oprócz słabej skuteczności coraz częściej irytuje swoją słabą dyspozycją. Czy Simone Inzaghi zdecyduje się wobec tego wystawić doświadczonego napastnika jutro od 1. minuty?
Edin Dzeko swojego ostatniego gola dla Interu zdobył 9 kwietnia, w meczu przeciwko Hellasowi. Biorąc jednak pod uwagę 10 ostatnich ligowych spotkań Nerazzurrich, było to jedyne trafienie Bośniaka w tym okresie. Jak zauważa La Gazzetta dello Sport, po powrocie do zdrowia Joaquina Correi, Simone Inzaghi zaczął stosować rotację pomiędzy tymi dwoma napastnikami, a Dzeko, który wcześniej był podstawowym zawodnikiem mediolańskiego klubu, zaczął coraz częściej tracić miejsce w składzie. Na ten moment jedynym "nietykalnym" napastnikiem stał się Lautaro Martinez.
Zupełnie inaczej wyglądała dyspozycja strzelecka Dzeko w pierwszej rundzie obecnego sezonu. 36-latek zaliczył bardzo udane wejście do mediolańskiego klubu i w pierwszych 10 ligowych kolejkach zdobył aż 7 bramek. Teraz bośniacki napastnik poszukuje utraconej formy i liczy na to, że mimo gorszego czasu, znajdzie się jutro w wyjściowym składzie Nerazzurrich na finałowe starcie Pucharu Włoch.
Komentarze (4)