Inter Mediolan prowadził z Hapoelem 2:0 po pierwszej połowie jednak ostatecznie przegrał 2:3 po kuriozalnej drugiej odsłonie gry. Przez taki wynik Inter odpadł z rozgrywek Ligi Europejskiej.
Mecz od początku był prowadzony w szybkim tempie. Już w pierwszych minutach piłka odbiła się od poprzeczki bramki broniącej przez Handanovicia. Chwilę później do groźnej sytuacji doszło pod bramką gospodarzy, niestety żaden piłkarz Interu nie dopadł do bezpańskiej piłki i grę wznowił bramkarz. W 13. minucie genialnym podaniem w kierunku Icardiego popisał się Eder i kapitan Interu nie miał problemu z pokonaniem bramkarza Hapoelu. Przebieg gry wskazywał na to, że Inter był stroną przeważającą. W 25. minucie było już 2:0. Piękną akcją indywidualną popisał się Brozović, który precyzyjnym strzałem lewą nogą pokonał bramkarza gospodarzy. Piłka zanim wpadła do bramki odbiła się jeszcze od słupka. Po stracie drugiej bramki piłkarze Hapoelu grali coraz bardziej agresywnie. Widać było gołym okiem, że posiadanie piłki było większe po stronie gości. W 45. Minucie żółtą kartę za opóźnianie gry dostał bramkarz Interu, Handanović. Więcej nic ciekawego do końca pierwszej połowy się nie wydarzyło.
W drugiej połowie w dalszym ciągu Inter był stroną przeważającą. Hapoel za wszelką cenę chciał zdobyć kontaktową bramkę, przez co coraz bardziej się odkrywali. W 53. Minucie Icardi mógł strzelić swoją drugą bramkę w tym meczu, jednak piłka po jego strzale odbiła się od poprzeczki i wróciła na plac gry. Niestety w 58. minucie bramkę głową dla Hapoelu po ładnym dośrodkowaniu strzelił Maranhao. Po tej bramce gra znacznie się wyrównała. W 67. Minucie groźną okazje stworzyli sobie gospodarze, całe szczęście piłka po próbie napastnika Hapoelu piłka nie zmierzała w światło bramki. Straszna rzecz się stała w 68. Minucie, sam na sam z Handanoviciem wychodził Fernandez, niestety bramkarz Interu przy interwencji faulował przeciwnika, przez co sędzia podyktował rzut karny i pokazał drugą żółtą kartkę bramkarzowi gości. W tej sytuacji na boisku pojawić się musiał rezerwowy goalkeeper Nerazzurrich, Carizzo. Niestety Argentyńczyk nie zdołał obronić jedenastki jednak był bardzo bliski szczęścia. Grając w przewadze piłkarze Hapoelu zaczęli przejmować inicjatywę w tym spotkaniu. Gospodarze nadal byli w natarciu, w 82. minucie gdyby nie interwencja Carizzo było by 3:2 dla Hapoelu. Momentami gospodarze miażdżyli Inter, przez co goście głównie skupili się na grze obronnej. W doliczonym czasie gry Sahar strzelił bramkę na 3:2 dla Hapoelu i szansę Interu na awans równały się zero. To była ostatnia akcja meczu. Ostateczny wynik Hapoel 3:2 Inter.
Hapoel 3:2 Inter
Bramki: 58' Maranhao, 71' Nwakaeme, 90+3' Sahar ; 13' Icardi, 25' Brozović
Żółte kartki: Korhut, Maranhao, Bitton, Nwakaeme ; Handanović x2, Nagatomo
Czerwona kartka: Handanović
Hapoel: 1 Goresh; 2 Bitton, 20 Taha, 4 Miguel Vitor, 5 Tzedek, 69 Korhut; 11 Buzaglo, 12 Hoban, 30 Ogu, 9 Nwakaeme; 22 Lucio Maranhao.
Ławka rezerwowych: 55 Haimov, 3 Turjman, 7 Radi, 8 Ghadir, 14 Sahar, 17 Ohayon, 21 Shabtal.
Trener: Barak Bakhar
Inter: 1 Handanovic; 33 D'Ambrosio, 25 Miranda, 24 Murillo, 55 Nagatomo; 77 Brozovic, 5 Melo; 87 Candreva, 19 Banega, 23 Eder; 9 Icardi.
Ławka rezerwowych: 30 Carrizo, 11 Biabiany, 13 Ranocchia, 15 Ansaldi, 27 Gnoukouri, 44 Perisic, 99 Pinamonti.
Trener: Stefano Pioli
Komentarze (51)
Coś co zrobił Handanović zasługuje na wyróżnienie lubię gościa i szanuję za to że nie ucieka od nas ale grać na czas w pierwszej połowie? naprawdę? oczywiście cała drużyna zagrała do dupy drugą połowę i tylko Carrizo był jak z innego lepszego świata ale to też dzięki temu że kopacze z izraela obijali go niemiłosiernie Pioli ma doskonały materiał szkoleniowy do przeglądnięcia po tym meczu coś co kibice wiedzą od dawna... sfera mentalna, mentalność zwycięzców w naszym "drimtimie" leży i nie kwiczy... już nie oddycha dobrze się jednak stało że czeka nas mecz o nic... jak to mówią sukces rodzi się w bólach a baty od Hapoelu nasi mam nadzieję obiorą jako solidne lanie
Efekt nowej miotły działa przeważnie w pierwszym meczu, może by tak zmieniać trenera co mecz?
Gdzie te straszenie chińskimi pieniędzmi i 'powrót na należne Interowi miejsce'
Inter właśnie teraz jest na swoim miejscu i nawet dupa sprzedana chinolom nic nie da w styczniu Berarrdi Bernardeschi i Bóg wie kto jeszcze i bozyszcze Gabiniegol będzie miał z kim grać w pokera na ławie
FORZA INDA !
nie rozumiem dlaczego kolejny trener gra taką samą qrwa taktyką jak poprzednicy...to się qrwa dla normalnego kibica tego klubu w głowie nie mieści...ale chyba my wszyscy jesteśmy po , że tyle wytrzymujemy