
Marco Rose i Benny Henrichs omówili na przedmeczowej konferencji prasowej wtorkowy mecz Ligi Mistrzów z Interem.
O atmosferze w Mediolanie:
- To imponujący stadion. O takich meczach marzy się jako dziecko. Gra w Lidze Mistrzów przytłacza poczuciem wdzięczności. Wiem, że nie jest łatwo tu grać. Byłem tutaj już wcześniej w meczu pomiędzy Niemcami i Włochami. Tym razem będzie to zupełnie inna publiczność, która z pewnością przebije tamtą atmosferę. Myślę, że będzie to gorący mecz.
O swoich występach:
- Wiem, że wciąż mam miejsce na poprawę. Chcę dawać przykład i pomagać młodszym graczom. Chcę po prostu postawić na swoim i pomaga mi to, że mogę grać na wielu pozycjach.
O formie drużyny:
- Łatwiej jest, gdy masz zwycięską passę, wtedy wszyscy są w dobrych nastrojach i wszystko idzie łatwo. Ale możemy wyjść z tego okresu silniejsi. Chcemy na to zasłużyć. Jeśli spojrzeć na nasze ostatnie mecze, widać, że drzemie w nas potencjał. Wiemy, że w piłce nożnej wszystko może zmienić się bardzo szybko.
O wsparciu fanów:
- Widzieliśmy w Szkocji, jaką atmosferę potrafią stworzyć. To zawsze daje nam impuls, więc jestem naprawdę szczęśliwy, że tak wielu fanów wybrało się w podróż
Komentarze (0)