
Napastnik Interu Mediolan rozmawiał dzisiaj z dziennikarzami La Gazzetta dello Sport w przeddzień derbowego pojedynku pomiędzy gospodarzami - AC Milanem i występującymi w roli gościa graczami Interu. Mauro Icardi wystąpi w swoich pierwszych derbach Mediolanu.
- Niestety, nie mogłem wystąpić w poprzednich derbach, ale nie mam wątpliwości, że ten mecz będzie dla nas jak finał Ligi Mistrzów. Nie może pójść źle.
- Milan miał gorsze problemy w tym sezonie, więc myślę, że będą źli i będą chcieli zrewanżować się za klęskę z Romą. Musimy na nich uważać, zwłaszcza, że nie są tak daleko za nami w tabeli.
- Mam nadzieję, że Balotelli zagra jako samotny, środkowy napastnik. Jak zauważyliśmy jest często izolowany i musi wracać się głęboko po piłkę. Utrzymuje go to daleko od bramki.
- Celebracja z meczu z Sampdorią? Celebrowałem tak już przy wcześniejszych okazjach, ale w Genoi podobało mi się bardziej. Jeśli drwią lub obrażają mnie, robią mi przysługę. Od dziecka to mnie napędzało.
- Nie tweetuję ostatnio za dużo, ponieważ koncentruję się na organizowaniu ślubu z Wandą. Odbędzie się 7 czerwca w zamku w Buenos Aires. Jesteśmy osobami publicznymi, przyciągamy uwagę tą złą i tą dobrą, ale nie stało się nic wielkiego. Po prostu robię to, co sprawia, że czuję się dobrze.
- Balotelli? Szczerze mówiąc, nie znam go, ale z tego co słyszę, jest dobrym człowiekiem. Nie obchodzi mnie, co ludzie o nim myślą lub mówią. W tym sensie jest taki sam jak ja, absolutnie identyczny.
- Czego nie lubię w Balotellim? Być może wypadków, w których przesadza ze swoim zachowaniem. Nie oceniam, każdy na niego trochę narzeka. Pamiętam jego starcie z Roberto Mancinim w Manchesterze City, kiedy prawie pobili się na boisku.
Komentarze (9)