
Świetny występ Ange-Yoana Bonny’ego przeciwko Cremonese oraz bardzo dobry początek sezonu Pio Esposito rozpaliły dyskusję, czy Inter faktycznie poprawił się pod względem jakości zmienników w ataku. Dziennik Il Giorno postanowił przyjrzeć się statystykom, porównując dane po ośmiu meczach – sześciu ligowych i dwóch w Lidze Mistrzów – z bieżącego oraz poprzedniego sezonu.
W zeszłym roku trójka rezerwowych napastników – Arnautović, Taremi i Correa – zanotowała łącznie dwa gole (po jednym Austriak i Irańczyk) oraz trzy asysty, wszystkie autorstwa byłego zawodnika Porto.
W obecnych rozgrywkach duet Bonny–Esposito może pochwalić się trzema bramkami i trzema asystami, z czego większość to zasługa Francuza. Jedynym trafieniem Włocha pozostaje gol przeciwko Cagliari.
Warto zwrócić uwagę na kontekst: w ubiegłym sezonie trio zmienników rozegrało łącznie 476 minut (z czego 20 minut należało do Correi), podczas gdy w tym sezonie Bonny i Esposito spędzili na boisku 425 minut. Oznacza to, że przy mniejszej liczbie minut i o jednego zawodnika mniej, duet Chivu może pochwalić się lepszym bilansem – jedną bramką więcej.
Jak podkreśla Il Giorno, należy też pamiętać o różnicach w doświadczeniu. Ani Bonny, ani Pio Esposito nigdy wcześniej nie grali w Lidze Mistrzów ani nie występowali w barwach Interu. Ich poprzednicy mieli już obycie z europejskimi pucharami – Taremi był przecież kluczowym graczem Porto, a Correa i Arnautović dobrze znali realia Nerazzurrich. Dodatkowo, w przypadku młodego Włocha liczby nie oddają w pełni jego wpływu na grę. Jak zauważa dziennik, w meczu z Ajaxem Esposito mógł zaliczyć nawet dwie lub trzy asysty, gdyby jego koledzy skuteczniej wykorzystywali dogodne sytuacje po jego podaniach.
Komentarze (1)