![](/assets/news-default-beabcc4db0fd04424ffbec0f7435dc542260c13716c280bb0a24f3e4939b9b22.jpg)
Inter Mediolan pokonał 3-1 Chievo Verona w ramach spotkania 20. kolejki Serie A. Bramki dla Interu zdobyli Icardi, Perisic oraz Eder, z kolei dla gości jedyne trafienie zaliczył Pelissier.
Od samego początku spotkanie przebiegało w dobrym tempie. Prowadzone akcje były szybkie, często z polotem, jednakże brakowało w nich dokładności. Optyczną przewagę osiągnęli zawodnicy Interu. Aktywni byli przede wszystkim skrzydłowi Perisic oraz Candreva. W 7. minucie spotkania doszło do pierwszej kontrowersyjnej sytuacji. W polu karnym Nerazzurrich dość ostro piłkę zaatakował Kondogbia i wraz z futbolówką powalił jednego z zawodników Latających Osłów. Pomimo protestów gości gwizdek sędziego milczał. W 12. minucie dobrym dośrodkowaniem z lewej strony popisał się Ansaldi, ale strzał Icadiego głową minimalnie ominął słupek bramki strzeżonej przez Sorrentino. Kilka minut później okazję na otwierającą wynik bramkę miał nowy nabytek gospodarzy - Gagliardini. Młody Włoch oddał silny strzał zza pola karnego, ale bardzo dobrą paradą popisał się goalkeeper Chievo. Nerazzurri naciskali, czego owocem były kolejne groźne sytuacje bramkowe. Swoje szanse próbowali wykorzystać m.in. Candreva, czy też D'Ambrosio. W 25. minucie świetnie spod opieki obrońców uwolnił się Mauro Icardi, doskonale doszedł do prostopadłej piłki zagranej przez D'Ambrosio, ale jego strzał zakończył swój bieg w bocznej siatce. Następnie znowu dwie szanse miał Candreva, jednakże i jego próby z dystansu zakończyły się niepowodzeniem. W 34. minucie stało się coś, czego mało kto się spodziewał. Po dośrodkowaniu z rzutu rożnego Birsy, strzał nogą oddał Pellissier i piłka zatrzepotała w siatce obok bezradnego Handanovicia. Inter przed przerwą starał się doprowadzić do wyrównania. Świetną okazję na gola wyrównującego starał się zamienić kapitan Icardi, ale na posterunku stał bramkarz gości i do przerwy zawodnicy zeszli przy jednobramkowym prowadzeniu Chievo.
W drugiej połowie tak jak można było się spodziewać, Nerazzurri ruszyli do ataku, z kolei zawodnicy gości cofnęli się do defensywy i starali się kontrolować przebieg meczu. W 53. minucie przed znakomitą szansą na wyrównanie stanął Perisic, ale kolejny raz tego wieczoru Sorrentino popisał się znakomitą paradą i na tablicy wyników w dalszym ciągu widniał wynik 0-1. W kolejnych minutach podopieczni Stefano Piolego starali się jak najszybciej doprowadzić do remisu. Nie pozwalała na to dobrze dysponowana defensywa gości, która rozbijała każdy kolejny atak Nerazzurrich. W 64. minucie blisko celu był Eder, ale jego dobrze wykonany rzut wolny nie wystarczył do pokonania strażnika bramki Latających Osłów. Ostatecznie zawodnicy Interu zdobyli wyrównującą bramkę. W 69. minucie bardzo dokładnym dośrodkowaniem popisał się Candreva, obrońcom urwał się Icardi i strzałem z pierwszej piłki zmusił do kapitulacji Sorrentino. Po tej akcji zawodnicy z miasta mody starali się przechylić szalę zwycięstwa na swoją korzyść. Do dwóch dobrych okazji doszedł kapitan Icardi, ale jego strzały były nieprecyzyjne. Nerazzurri ostatecznie drugie trafienie zaliczyli w 86. minucie. Po indywidualnej akcji strzał w środek bramki oddał Perisic, błąd popełnił dobrze dysponowany wcześniej Sorrentino i piłka ostatecznie zatrzepotała w siatce. Zawodnicy Stefano Piolego dobili rywala w ostatniej minucie gry. Piłkę w polu karnym przejął wprowadzony wcześniej Palacio, wycofał futbolówkę przed pole karne, tam znakomicie nabiegł Eder i chwilę później na tablicy wyników pojawił się rezultat 3-1.
Inter (4-2-3-1): 1 Handanovic; 33 D'Ambrosio, 25 Miranda, 24 Murillo, 15 Ansaldi (60' 23 Eder); 5 Gagliardini, 7 Kondogbia; 87 Candreva (82' 8 Palacio), 6 Joao Mario (70' 19 Banega), 44 Perisic; 9 Icardi
Ławka rezerwowych: 30 Carrizo, 46 Berni, 2 Andreolli, 88 Biabiany, 21 Santon, 27 Gnoukouri, 55 Nagatomo, 95 Miangue, 96 Barbosa
Trener: Stefano Pioli
Chievo (4-2-3-1): 70 Sorrentino; 21 Frey (60' 2 Spolli), 3 Dainelli, 5 Gamberini, 18 Gobbi; 28 Castro (73' 1 De Guzman), 8 Radovanovic, 19 Bastien; 23 Birsa (46' 13 Izco), 69 Meggiorini, 31 Pellissier
Ławka rezerwowych: 32 Bressan, 98 Confente, 12 Cesar, 97 Depaoli, 80 Kiyine, 45 Inglese, 83 Floro Flores
Trener: Rolando Maran
Bramki: Icardi 69', Perisic 86', Eder 90+3 - Pellissier 34'
Żółte kartki: Birsa, Radovanovic, Spolli (wszyscy Chievo)
Komentarze (82)
https://zapodaj.net/7aeaf813dbb8a.jpg.html
Bardzo ważne 3pkt. i niezła gra i to przez pełne 90 min. W końcu coś ruszyło i mam nadzieje, że będzie już tylko lepiej!
Po meczu to samo sobie pomyślałem. Kto by pomyślał, że w tym sezonie będziemy mieli "problem bogactwa" w pomocy, a nie tylko wybieranie "mniejszego zła", spośród szrotu.
Jeśli chodzi o elementy do poprawy, warto zastanowić się nad miliardem dośrodkowań, szczególnie w przypadku Candrevy - moim zdaniem, mechaniczne powielanie schematu nie jest ani kreatywne, ani zaskakujące dla przeciwnika, ani efektywne technicznie (wrzutki z bardzo trudnych pozycji, często w nogi rywali).. Boli mnie, że zamiast Barbosy weszli Eder i Palacio, ale niestety wypracowali trzecią bramkę, więc jestem na straconej pozycji. Jakby nie patrzeć - trafione zmiany. Mam tylko wrażenie, że Pioli, podobnie jak de Boer i Mancini, mają jakąś awersję do graczy dobrych technicznie (vide Gabriel czy Jovetic). To nie przypadek, że Jojo z marszu strzela bramę Realowi. To nie przypadek, że po dobrym występie Barbosy z Lazio, Pioli narzekał na jego widowiskowy styl gry. Czasem tęsknimy za nietuzinkowością. Ale no nic. Cieszą trzy punkty, a Stefano należą się ukłony za kawał dobrej roboty, którą jak na razie wykonuje. Forza! A, Gagliardini zagrał jak profesor.
chłop uratował nam drugi mecz i jakby nie było od samego początku sezonu robi wiele dobrego
Kondo oby się rozkręcał i obudził bo na prawde lubie tego goscia - a Pioliemu jeszcze raz - Barbosa chju Barbosa
Najsłabszy DD..
Powiem tak, gra za Pioliego calkiem inaczej wyglada niz za Holendra.. Widac ze Włoch rozruszał kilku zawodnikow, m.in Kondo i Perisica ktorzy zyja na boisku, biegaja a nie jak wczenisje, stali i czekali na podania
Oby tak dalej, szkoda ze nie wszedł Gabigol ale widocznie jest slaby, jak trener woli wpuscic marnego Palacio zamiast niego..
Czekamy na solidnego obronce i jedzimy dalej z koksem !
Miranda i Murillo , nawet nawet , nie ma co pisać bo tamci dwa strzały oddali
Ansaldi - całkiem dobry mecz, on przynajmniej na zamach potrafi okiwać ze dwóch zawodnikó i dośrodkować nawet z lewej nogi. W przeciwieństwie do najgorszego dzisiaj obok Candrevy Dambrosio. To co gra ten obrońca to jest naprawdę dramat.
Kondogbia - najlepszy zawodnik dzisiaj, świetnie podanie , kilka piruetów
Gagliardini jak na debiut świetnie, może trochę asekuracyjnie, ale on też najgłębiej zostawał w pomocy
Jao MArio - o ten to tragicznie zagrał, złe pomysły, holował, zero pożytku, tragedia
Candreva, zawodnik bazujący na szybkości, niestety on dyblować nie potrafi, ale raz się wstrzelił i Icardi skorzystał.
Persisic super, naswoim poziomie, czyli top 3 Interu
Icardi wiadomo- gol
Eder bardzo fajna zmiana